Do sprzedaży Ciechu Skarb Państwa wróci najwcześniej w IV kwartale tego roku. Dzisiaj za to ukazują się ogłoszenia zapraszające inwestorów do rozmów na temat zakupu akcji Zakładów Chemicznych Police oraz Zakładów Azotowych Puławy.
– Nie mogliśmy przyjąć oferty złożonej przez grupę PCC, i to z kilku powodów – powiedział Adam Leszkiewicz, wiceminister skarbu. – Zaproponowane ceny nie były dla nas satysfakcjonujące, a same spółki niewiele by zyskały na tej prywatyzacji – wyjaśnił.
Jak powiedział Wiesław Skwarko, szef Nafty Polskiej, grupa PCC gotowa była kupić pakiet 86,3 proc. akcji i podwyższyć kapitał ZAK na łączną kwotę zbliżoną do tej, jaką oferowała za 80 proc. akcji tej firmy w 2006 r. Przy czym płatność chciała rozłożyć na lata.
Przed czterema laty chodziło o około 100 mln zł. Rząd PiS zrezygnował jednak w ostatnim momencie ze sprzedaży ZAK oraz Azotów Tarnów, twierdząc, że cena jest za niska.
Ile grupa PCC tym razem gotowa była zapłacić za tarnowskie zakłady (pakiet 52,6 proc. akcji), Wiesław Skwarko nie zdradził. – Była ona dla nas niesatysfakcjonująca – powiedział. Oferta cenowa inwestora była złożona, jej wysokość zaś miała zależeć od wyników finansowych, jakie Azoty Tarnów osiągałyby w kolejnych latach.