Zaczyna się akcja reorganizacja

Sytuacja polskich firm chemicznych w ciągu kilku ostatnich miesięcy radykalnie się zmieniła. Zakłady, które miały konsolidować branżę, dziś muszą się restrukturyzować, a te, które miały być kupione, same przejmują

Publikacja: 28.05.2010 16:36

Sytuacja polskich firm chemicznych w ciągu kilku ostatnich miesięcy radykalnie się zmieniła

Sytuacja polskich firm chemicznych w ciągu kilku ostatnich miesięcy radykalnie się zmieniła

Foto: PARKIET

Jesienią 2008 r. polskie spółki chemiczne zostały podzielone na dwie grupy, w których później zostały wystawione na sprzedaż. Dzisiaj, jak przyznaje wiceminister skarbu państwa Adam Leszkiewicz, ten podział nie jest już aktualny. Aktualny staje się za to podział dokonany przez rynek – na spółki, które muszą zacisnąć pasa, i te, które mogą odegrać rolę firm konsolidujących. Zaczął się czas reorganizacji.

Półtora roku temu w skład tzw. I grupy chemicznej, która według pierwotnych planów miała być sprzedana jeszcze w 2009 r., weszły trzy firmy: Azoty Tarnów, Ciech oraz Zakłady Azotowe Kędzierzyn (obecnie ZAK). Kilka tygodni temu okazało się, że z ich prywatyzacji nic nie wyszło. Wpływ na to miała m.in. zmieniająca się sytuacja w branży oraz w samych przedsiębiorstwach.

[srodtytul]Spółki Ciechu idą pod młotek[/srodtytul]

Ciech, który początkowo był typowany na lidera tzw. I grupy chemicznej, dzisiaj jest jedną z tych firm, które wymagają odchudzenia. Kilka dni temu zarząd przedstawił radzie nadzorczej plany głębokiej restrukturyzacji. Zakłada ona możliwość połączenia dwóch mniejszych dywizji, czyli dywizji Krzemiany i Szkło oraz Agro i sprzedania części aktywów, które obecnie wchodzą w ich skład. Ten proces rozpoczął się już od produkujących nawozy gdańskich Fosforów.

– Rozważamy różne zakresy dezinwestycji, na pewno jednak chcemy zatrzymać należące do nich dochodowe segmenty środków ochrony roślin i handlu siarką – deklaruje w rozmowie z „Parkietem” Ryszard Kunicki, szef Ciechu. – W przyjętym przez zarząd programie restrukturyzacji zakładamy, że w przyszłości możemy skupić swoją działalność na najbardziej zyskownych elementach biznesu skupionych w dwóch dywizjach: Sodowej i Organika – dodał prezes chemicznej grupy.

Sprzedaż spółek córek poprawi sytuację finansową Ciechu, który – zgodnie z porozumieniem z bankami – w ciągu dziesięciu najbliższych miesięcy musi zredukować swoje zadłużenie o 400 mln zł. Jednak zyski z bieżącej działalności i pozbycie się części aktywów (poza Fosforami chodzi także o Alwernię, Vitrosilicon, Polfę, Ciech Servis, Cheman, Transodę, Transclean, udziały w PTU oraz nieruchomości w Warszawie) może nie wystarczyć. Dlatego grupa zastanawia się nad emisją obligacji zamiennych na akcje i samych akcji. Do wypuszczenia papierów mogłoby dojść jeszcze w tym roku.

[srodtytul]ZAK szuka pieniędzy[/srodtytul]

W niewesołej sytuacji jest także ZAK, choć w 2008 r. było to jedno z najbardziej dochodowych przedsiębiorstw chemicznych w Polsce. Jego zysk netto sięgnął wtedy blisko 130 mln zł. Lepszym rezultatem mogły się pochwalić jedynie Zakłady Azotowe Puławy (które mają przesunięty rok obrotowy). Około 60 proc. zysku wypracowanego przez firmę z Kędzierzyna przeznaczono jednak na dywidendę dla akcjonariuszy (gros pieniędzy trafiło do budżetu państwa).

Dzisiaj sytuacja kędzierzyńskiej spółki jest diametralnie różna niż w 2008 r. Zakłady od kilku miesięcy starają się o kredyt bankowy, który pozwoliłby im sfinansować rozpoczęte już, niezbędne inwestycje. Na przełomie 2009 i 2010 r. głośno było o poważnych kłopotach płynnościowych firmy.

Być może i w przypadku ZAK konieczne będzie wdrożenie programu głębokiej restrukturyzacji. Kłopot polega na tym, że – w przeciwieństwie do grupy Ciech – kędzierzyńska firma nie dysponuje majątkiem, którego mogłaby się szybko i z zyskiem pozbyć.

[srodtytul]Azoty Tarnów chcą integrować[/srodtytul]

Trzecia spółka z tzw. I grupy chemicznej, czyli Azoty Tarnów, ma się za to całkiem dobrze. To właśnie ona bada teraz wspomniane już wcześniej gdańskie Fosfory z grupy Ciech z zamiarem ich ewentualnego kupienia. Due diligence powinno się zakończyć w II kwartale i wtedy zarząd małopolskich zakładów podejmie decyzję w sprawie ewentualnej transakcji. Azoty nie miałyby też kłopotu ze sfinansowaniem takiej transakcji. Spółka posiada około 200 mln zł wolnych środków. Część pieniędzy na przejęcie gdańskiego producenta nawozów firma chciałaby jednak pozyskać z zewnątrz. Zdaniem prezesa Jerzego Marciniaka, może to być bardziej racjonalne ekonomicznie.

Azoty Tarnów mają już zresztą na swoim koncie dokonane niedawno inne przejęcie. W lutym tego roku spółka została właścicielem niemieckiej firmy Unylon Polymers z Guben, która jest producentem poliamidu 6 (PA6).

– Realizujemy plan naprawczy w przejętych przez nas zakładach, regularnie spłacamy wierzycieli, wszystko przebiega zgodnie z przyjętym wcześniej planem – tłumaczył wtedy Andrzej Skolmowski, wiceprezes Azotów Tarnów. Łączne zaangażowanie małopolskich zakładów w niemiecką spółkę może sięgnąć 10 mln euro.

Tarnowska spółka myśli także o kolejnych akwizycjach. Ma na oku należącą do Anwilu czeska firmę Spolana. Na razie jednak, ze względu na trwający właśnie proces sprzedaży zakładów z Włocławka, sprawa przejęcia wytwórcy kaprolaktamu z naszej południowej granicy została zawieszona. Jak widać, Azoty Tarnów stają się jednym z potencjalnych centrów integracji polskiej chemii.

[srodtytul]Puławy też zaczynają konsolidować[/srodtytul]

Podobną rolę mają zresztą do spełnienia wspomniane już wyżej Puławy. Tamtejsze zakłady, które zaliczono do tzw. II grupy chemicznej, mają wyłączność na rozmowy o przejęciu większościowego pakietu akcji Anwilu. Spółkę z Włocławka wystawił na sprzedaż Orlen, choć jeszcze dwa lata temu to właśnie ona miała być konsolidatorem polskiej chemii. Później zaś, zgodnie z koncepcją, którą opracowała i ogłosiła Nafta Polska, Anwil miał się stać częścią tzw. I grupy chemicznej i trafić do jednego inwestora razem z Azotami Tarnów, Ciechem i ZAK. Dziś zamiast przejmować, włocławska firma sama może być przedmiotem przejęcia.

Tymczasem zakłady z Puław, które zgodnie z sugestiami Nafty Polskiej z 2008 r. miały trafić pod skrzydła PGNiG, same wchodzą w buty gazowniczego koncernu i stają się kolejnym konsolidatorem na chemicznym rynku. Gdyby firmie udało się porozumieć z Orlenem w sprawie zakupu Anwilu, będzie to dla niej oznaczało konieczność wydania ponad 1 mld zł.

[srodtytul]Police muszą się wyprzedać[/srodtytul]

Drugą obok Puław spółką, która do niedawna była częścią tzw. II grupy chemicznej, są Zakłady Chemiczne Police. Ich sytuacja jest przeciwieństwem sytuacji puławskiego przedsiębiorstwa. Spółka, aby przetrwać, musi się głęboko zrestrukturyzować, co oznacza cięcia zarówno zatrudnienia, jak i liczby spółek w grupie.– Obecna sytuacja zakładów nie daje szans na wyjście z trudności. Duże nadzieje wiążemy jednak z programem restrukturyzacyjnym, który w znaczącej mierze jest bardzo nowatorski – powiedział niedawno wiceprezes Polic Tomasz Zieliński.

[srodtytul]Będzie pożyczka z ARP[/srodtytul]

Zakłady mają listę aktywów, głównie firm zależnych, które muszą postawić pod młotek. I chcą to zrobić w najbliższych miesiącach. Co więcej, ta lista się wydłuża. Jeszcze niedawno nie było na niej np. zarządu portu w Policach, teraz i on czeka na inwestora.Przypomnijmy, że problemem zachodniopomorskiej spółki jest brak gotówki.

Od ponad roku zakłady czekają na 150 mln zł pożyczki, która miała załatać budżet już w połowie 2009 r. Wczoraj Komisja Europejska zgodziła się wreszcie na to, by pieniądze w formie pożyczki stanowiącej pomoc publiczną przekazała Policom Agencja Restrukturyzacji Przemysłu. To może być impuls, który pchnie firma na nowe tory. Nie należy jednak zapominać, że gros pieniędzy z ARP zostanie przeznaczone na spłatę długów, w tym przede wszystkim zaległości płatniczych za dostawy gazu z PGNiG.Nadzieją dla polickiej firmy może być znalezienie inwestora. Skarb Państwa zaprosił właśnie potencjalnych chętnych do składania ofert zakupu zarówno Polic, jak i Puław.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc