Załoga niezadowolona ze zmian w zarządzie

Grupa Azoty. Nie udało się związkom zawodowym działającym w Grupie Azoty powstrzymać zmian personalnych na najwyższym stanowisku w spółce.

Publikacja: 02.05.2013 06:09

Paweł Jarczewski, nowy prezes Grupy Azoty

Paweł Jarczewski, nowy prezes Grupy Azoty

Foto: Archiwum

W poniedziałek późnym wieczorem rada nadzorcza zadecydowała o odwołaniu prezesa Jerzego Marciniaka i powołaniu na to stanowisko Pawła Jarczewskiego, prezesa Zakładów Azotowych Puławy. Wczoraj Jarczewski złożył rezygnację z pełnienia funkcji w puławskiej spółce z dniem 5 maja. Dzień później zasiądzie w fotelu prezesa Azotów.

Związkowcy apelowali do rady nadzorczej Azotów, ministra skarbu i premiera o powstrzymanie się od szybkich zmian w zarządzie, ale bezskutecznie. – To czysto polityczna decyzja, bo nie jest nam znany żaden merytoryczny argument, przemawiający za odwołaniem prezesa Marciniaka – twierdzi Adam Odolski, przewodniczący zakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego. Związkowcy mają też za złe radzie nadzorczej, że nie poczekała z tak ważnymi decyzjami aż dołączą do jej składu przedstawiciele załogi. – Zwłaszcza że trzech naszych przedstawicieli już zostało wybranych, tylko walne zgromadzenie nie zdążyło ich jeszcze powołać. Zapewne zostaliby oni przegłosowani w radzie, w której karty rozdaje Skarb Państwa, ale przynajmniej ich głos byłby słyszalny – zaznacza Marek Panek, przewodniczący NSZZ Pracowników.

Ponadto załoga tarnowskiej spółki obawia się, że siedziba grupy zostanie przeniesiona z Tarnowa. Nieoficjalnie mówi się, że jej nową lokalizacją mogłaby być Warszawa. – A to przecież dodatkowe koszty – argumentują pracownicy.

Zmiany personalne były konsekwencją fuzji Grupy Azoty z Puławami. Zgodnie z umową konsolidacyjną, zarządy obu spółek mają rekomendować radom nadzorczym, by w skład zarządów każdej z firm wchodziła ta sama liczba przedstawicieli obu spółek, przy czym zarządy mają być cztero- albo sześcioosobowe. Oznacza to, że wkrótce możemy spodziewać się kolejnych zmian w Azotach, gdzie skład jest pięcioosobowy i w Puławach, gdzie po odejściu Jarczewskiego skład będzie czteroosobowy i nie ma w nim przedstawiciela Azotów.

Zmiana prezesa nie wpłynęła znacząco na notowania tarnowskiej spółki. Jej akcje taniały wczoraj maksymalnie o 2 proc., do 58,1 zł. Z kolei kurs Puław tylko nieznacznie spadał poniżej 130,3 zł, czyli ceny z dnia poprzedniego.

Analitycy nie przewidują istotnych zmian w tarnowskiej firmie. – Nie sądzę, by nowy prezes Azotów zmienił strategię spółki. Była ona bowiem uzgodniona z głównym akcjonariuszem Azotów, a w jej konstruowaniu brali udział zarówno prezes Marciniuk, jak i szef Puław Jarczewski – zauważa Łukasz Siwek, analityk Millennium DM. – Oczekuję natomiast, że tarnowska spółka pod nowymi rządami poprawi rentowność. Do tej pory Grupa Azoty była nastawiona na akwizycje, natomiast kierowana przez Jarczewskiego puławska spółka postawiła na rozwój organiczny i udało jej się to dobrze realizować – dodaje.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc