Decyzja o zmniejszeniu dostaw została podjęta, jak zapewnił gazowniczy koncern, zgodnie z obowiązującymi umowami między firmami. Powodem są utrzymujące się niskie temperatury oraz wzrost zapotrzebowania – podało PGNiG. Jaka jest skala redukcji dostaw do Orlenu, nie ujawniono. Biuro prasowe PKN zapewniło jednak, że redukcja nie przekracza dopuszczalnego poziomu przewidzianego w umowie.

Orlen stwierdził również, że dzięki możliwości elastycznego reagowania jest technologicznie przygotowany na sytuacje niższego poboru surowca. Gaz służy w Orlenie głównie do opalania i wytwarzania wodoru. Gdy dostawy są niższe, jako paliwo stosuje się olej opałowy. Możne to spowodować zmniejszenie produkcji wodoru, ale spółka zapewnia, że dysponuje jego zapasami.

Ponadto wkrótce zapotrzebowanie płockiej spółki na gaz będzie mniejsze niż teraz. Ma to związek z zaplanowanym przestojem remontowym instalacji hydrokrakingu i wytwórni wodoru. Przerwa ma się rozpocząć już za kilka dni.