Do 8 kwietnia zostały odroczone rozpoczęte w ostatni piątek walne zgromadzenia Fonu i Atlantisu, dotyczące megaemisji akcji.
[srodtytul]Problem z aportem[/srodtytul]
Spółki chcą wypuścić akcje nieme (pozbawione prawa głosu), które mają nawzajem objąć jako wkłady niepieniężne. Po tej operacji kapitał zakładowy każdej spółki wzrósłby z kilkunastu milionów do 2,1 mld zł, a wycena rynkowa z 50–60 mln do niemal 9 mld zł. Miałaby być to baza do uchwalenia dużej emisji – już zwykłych akcji – w ramach warunkowego podwyższenia kapitału (wartość nominalna takiego podwyższenia nie może przekraczać dwukrotności kapitału zakładowego).
NWZA odroczono, bo Komisja Nadzoru Finansowego oceniła, że istnieją poważne wątpliwości, czy akcje, które nie istnieją w chwili ich wnoszenia do spółki, mogą być uznane za wkład niepieniężny.
Z interpretacji urzędu wynika też, że emisji akcji niemych nie sposób uznać za czysto techniczne i będzie trzeba je uwzględniać przy określaniu obowiązków dotyczących znacznych pakietów akcji – to przekraczanie progów w ogólnej liczbie głosów i związane z tym wezwania – bo przez ogólną liczbę głosów rozumie się w ustawie o ofercie sumę głosów przypadających na wszystkie akcje danej spółki. Oznaczałoby to, że – gdyby emisje doszły do skutku – Fon i Atlantis kontrolowałyby nie po 66 proc., tylko po 99,5 proc. swoich głosów.