W przyszłym roku zdecydowanie ruszymy z działalnością wydobywczą – zapowiada prezes Orlenu Jacek Krawiec. To, gdzie płocki koncern będzie kupować złoża ropy naftowej, ma się jednak okazać dopiero wtedy, gdy otrzyma pieniądze ze sprzedaży akcji Polkomtelu. Do Orlenu należy 24,4 proc. wa-lorów operatora sieci komórkowej Plus. Wartość tego pakietu szacowana jest na 3,9–4,4 mld zł.
[srodtytul]Szczegóły w drugim półroczu[/srodtytul]
– Rozważamy różne scenariusze, np. kupno spółki, która już prowadzi wydobycie. Cały czas monitorujemy rynek i szukamy okazji – deklaruje szef Orlenu.I dodaje, że zarząd dużą wagę przykłada także do poszukiwań gazu łupkowego. Właśnie one są bardzo ważnym elementem uaktualnionej strategii płockiego koncernu. Krawiec przypomina, że od jakiegoś czasu trwają intensywne prace nad tym dokumentem. – Strategia będzie ogłoszona w drugim półroczu – mówi.
Nie będzie to pierwsza strategia Orlenu, w której ma być mowa o wydobyciu ropy naftowej. Termin upstream pojawił się w dokumencie programowym?spółki z Płocka już ponad sześć lat temu, za prezesury Igora Chalupca. W ogłoszonej na początku lutego 2005 r. strategii Orlenu zakładano, że już w 2007 r. będzie on wydobywał 0,4 mln ton surowca, a potem stopniowo zwiększy je, by w 2015 r. osiągnąć 4,3 mln ton ropy naftowej rocznie. Koncern miał kupować udziały w koncesjach za granicą, głównie w Kazachstanie, Iraku i Rosji.
Przed ponad sześciu laty Orlen szacował, że nakłady niezbędne na realizację tego programu wyniosą w I etapie, czyli w latach 2007–2009, około 130 mln USD rocznie, a przez kolejne pięć lat – prawie 440 mln USD rocznie.