Rynek zareagował w ten sposób na złożenie wniosku o upadłość Prometu. Spółka ogłosiła niewypłacalność, ponieważ nie może zwindykować części należności i zdobyć środków na spłatę zobowiązań z tytułu kredytów.
Upadłość uderzy po kieszeni nie tylko akcjonariuszy Prometu, ale również inwestorów IZNS i PTI, które już w II kw. wykażą duże straty z tytułu przeceny akcji Prometu.