Famur w postaci walorów Zametu Industry, produkującego urządzenia?wielkogabarytowe, i grupy odlewni PGO wypłacił swoim akcjonariuszom niepieniężną dywidendę. Wartość Zametu została oszacowana na ponad 144 mln zł, a jednej akcji na 1,5 zł. Wycena PGO to ponad 96 mln zł, a jednej akcji – 1 zł. Obie firmy zadebiutowały wczoraj na giełdzie. Ich największym akcjonariuszem, tak jak Famuru, jest spółka TDJ (bezpośrednio ma 71,28 proc. udziałów, a jej właściciel Tomasz Domogała 5,68 proc.).
TDJ się nie wycofa
– Nasza strategia zakłada system 10 razy 10, czyli dziesięciokrotny wzrost wartości w ciągu dziesięciu lat spółek z naszego portfela. Taki plan mamy także wobec Zametu i PGO, dlatego scenariusz wyjścia z tych spółek nie wchodzi w grę – zapewnił Czesław Kisiel, prezes TDJ.
Na otwarciu debiutanckiej sesji akcje Zametu kosztowały 1,62 zł, a PGO 1 zł. Potem notowania spadały. Na koniec dnia kurs Zametu wyniósł 1,13 zł, a PGO – 0,76 zł. Ceny akcji w porównaniu z kursami odniesienia obniżyły się po około 24 proc. – Rynek po prostu urealnia wartość tych spółek, bo była ona szacowana po wartości ich majątku – powiedział Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM. Na giełdzie Mirosław Bendzera, prezes PGO, i Wojciech Wrona, szef Zametu, zapewniali, że perspektywy dla spółek na ten rok i kolejne lata są dobre.
Plany Zametu i PGO
– Wartość naszego portfela zamówień to już 60–80 mln zł, a zamówienia mamy na pięć miesięcy do przodu – powiedział Wrona. Spółka za kilka dni poda nowe prognozy na ten rok (obecne mówią o 162 mln zł przychodów i 12,52 mln zł zysku netto). Wrona dodał, że zarząd jest gotowy rekomendować wypłatę dywidendy na poziomie 50 proc. zysku. Kiedy Zamet sięgnie po pieniądze z giełdy? – Na pewno nie w ciągu roku. Mamy możliwość brania kredytów. Planujemy przejęcie polskiej spółki usługowej w 2012 r., trwają rozmowy – dodał. Pod koniec roku firma rusza z zakupami maszyn za kilkanaście milionów złotych.
Mirosław Bendzera podtrzymał prognozy PGO. Grupa skupiająca Śrem i Piomę liczy na 253,74 mln zł przychodów i 13,94 mln zł zysku netto. Dodał, że właściciel oczekuje dywidendy, ale trudno teraz mówić o jej wysokości. Pytany przez „Parkiet” o przejęcia powiedział, że PGO nie prowadzi rozmów, ale obserwuje rynek. – Jeżeli okazja się nadarzy, skorzystamy, a wtedy najpewniej sięgniemy po pieniądze z giełdy – powiedział Bendzera.