Nowe obiekty mają być pozyskane przede wszystkim na południu kraju, w tym zwłaszcza w Bawarii, gdzie płocki koncern dotychczas nie jest obecny.

Według Brylińskiego celem przejęć mogą być stacje niezależne. Zakup obiektów należących do dużych międzynarodowych sieci raczej nie wchodzi w grę, gdyż żaden koncern na razie nie myśli o ograniczaniu swojej obecności w Niemczech. Co więcej, jeśli już, to też chciałyby zwiększyć posiadane udziały w rynku.

PKN Orlen w raporcie półrocznym podał, że na koniec czerwca posiadał w Niemczech 558 stacji paliw działających głównie pod marką Star. Dzięki nim posiadał 4-proc. udział w rynku tego typu obiektów. Większy, bo prawie 6-proc., udział miał za to w sprzedaży paliw ogółem. Do największych konkurentów płockiego koncernu na rynku detalicznym naszych zachodnich sąsiadów należą sieci działające pod markami: Aral, Shell, Esso, Total i Agip. Orlen Deutschland jest jednak drugim, po Jet, podmiotem działającym w tzw. segmencie ekonomicznym.

W ubiegłym roku PKN Orlen na rynku niemieckim, pomimo spadku popytu, zanotował wzrost sprzedaży paliw o 6,5 proc. W efekcie sprzedał ich prawie 2,5 mln ton. Tym samym osiągnął około 3,9 mld euro wpływów.

Początek obecności PKN Orlen na rynku niemieckim datuje się na 2002 r., kiedy to kupił 494 stacje należące do firm BP i Aral. Wartość transakcji wyniosła 140 mln euro. Wszystkie obiekty były zlokalizowane na północy kraju. Kolejna duża umowa miała miejsce cztery lata później. Wówczas za 7,5 mln euro płocki koncern kupił blisko 60 stacji od BP. Również w tym przypadku nabyte aktywa znajdowały się głównie na północy kraju. Wreszcie w 2010 r. doszło do nabycia 56 obiektów zlokalizowanych w Turyngii i Saksonii. Sprzedającym był austriacki koncern OMV. Tym razem wartości transakcji jednak nie podano.