Złoto dla bardzo zuchwałych

Poszukiwanie surowców to biznes bardzo atrakcyjny i równie ryzykowny.

Publikacja: 14.04.2015 11:22

Złoto dla bardzo zuchwałych

Foto: Bloomberg

Inwestowanie na giełdzie to nie tylko kwestia analizy fundamentalnej czy technicznej, ale także emocji i mody. Do niedawna modne było angażowanie się spółek w zagraniczne złoża surowców. Dla KGHM, Orlenu, Lotosu, Grupy Azoty czy PGNiG – gigantów z idącym w dziesiątki lat doświadczeniem w branży – taka ekspansja to naturalna ścieżka rozwoju (choć i tu nie obyło się bez wpadek). Zamorskie złoża skusiły także najbogatszych Polaków. Doszło w końcu do tego, że do nośnego trendu podczepiły się giełdowe wydmuszki, czy firmy z NewConnect.

Ze względu na ostatnie wydarzenia na naszym parkiecie inwestorzy najwyraźniej z wielką rezerwą będą podchodzić do podobnych pomysłów, głoszonych przez firmy.

Mongolskie eldorado

Przed miesiącem potężny cios otrzymali akcjonariusze MSX Resources. Dawny Mostostal Export poinformował, że na skutek oszustwa utracił kontrolę nad spółkami posiadającymi licencje na poszukiwanie surowców mineralnych w Mongolii. Zbiegło się to z zawieszeniem notowań na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego, z powodu braku publikacji sprawozdania finansowego za 2014 r.

Dawne przedsiębiorstwo budowlane obiecało swoim akcjonariuszom nowe życie w sektorze surowcowym oraz rychły debiut na parkiecie w Londynie, dzięki współpracy z partnerem strategicznym Tarantoga Capital. MSX kupił głównie od niego wycenione na 0,55 mld zł udziały w luksemburskim wehikule Mineral Resources Holdings (MRH). Wcześniej MRH miał kupić od mongolskich biznesmenów spółki celowe z koncesjami.

MSX utrzymuje, że mongolscy inwestorzy uznali sprzedaż spółek do MRH za nieskuteczną, bo Tarantoga nie wywiązała się ze zobowiązań.

Przedstawiciele MSX Resources obiecali, że polecą do Mongolii, by zbadać sytuację na miejscu. Do tej pory firma nie podała żadnych nowych informacji i wygląda na to, że szybko się to nie zmieni.

– W związku ze złożonością sprawy wyjazd do Mongolii przygotowywany jest pod względem prawnym w porozumieniu z partnerami mongolskimi. Wizytę zorganizujemy w momencie, gdy będziemy mieli jasny obraz prawny naszej sytuacji - utrzymuje Wielkosław Przemko Staniszewski, prezes MSX.

Notowania spółki zostały zawieszone na miesiąc (do 4 kwietnia) – raportu rocznego wciąż nie ma. Chociaż zawieszenie już nie obowiązuje, to od tygodnia handel nie może ruszyć z powodu przekroczenia dopuszczalnego zakresu wahań. Inwestorzy są bowiem gotowi pozbyć się akcji po kursie nawet ponad 70 proc. niższym niż przed zawieszeniem.

Dodajmy, że od grudnia ubiegłego roku rada nadzorcza MSX liczy mniej niż pięciu członków – nie jest więc władna podejmować żadnych uchwał.

– Raport za 2014 r. powstanie po uporządkowaniu bilansu spółki. Ustalamy dokładny stan prawny złóż w Mongolii. Bez tych informacji nie możemy podać pełnych danych na temat spółki. Rada Nadzorcza zostanie uzupełniona podczas WZA. Ponieważ zarząd chciałby przedstawić akcjonariuszom sytuację spółki, jesteśmy zmuszeni zaczekać na wyniki prac prawników oraz wiarygodne wyniki finansowe za 2014 r. W związku z tym w najbliższym czasie nie przewidujemy zwołania walnego zgromadzenia tylko w celu wyboru nowych członków rady nadzorczej - twierdzi prezes Staniszewski.

Giełdowi inwestorzy od samego początku z olbrzymią rezerwą traktowali pojawienie się Tarantoga Capital i zapowiedź surowcowej ekspansji. Wizerunkowym wzmocnieniem z pewnością stało się pojawienie w akcjonariacie Elektrimu – przedsiębiorstwa z portfela miliardera Zygmunta Solorza-Żaka oraz Krzysztofa Jędrzejewskiego, głównego akcjonariusza Kopeksu. Ani Elektrim, ani Jędrzejewski nie komentują tego, co się wydarzyło w firmie ani czy zamierzają podjąć jakieś kroki.

Zabójczy wirus

Poszukiwawczą spółką w zawieszeniu jest również kontrolowany do niedawna przez Romana Karkosika Krezus. Przygoda tego byłego NFI z surowcami rozpoczęła się od nieudanej inwestycji w kopalnię niklu w Indonezji - szyki popsuło wprowadzenie zakazu eksportu nieprzetworzonej rudy.

Lepiej zapowiadał się projekt w Gwinei (Afryka) prowadzony we współpracy z niepubliczną spółką Karkosika – zaprawionym w tego typu przedsięwzięciach Przedsiębiorstwem Badań Geofizycznych w Warszawie. Po pierwszym etapie wierceń na złożach złota i boksytów prace zostały wstrzymane – z powodu wybuchu epidemii wirusa Ebola. W listopadzie ub.r. z kierowania Krezusem zrezygnował prezes, a miesiąc później Karkosik sprzedał bez słowa komentarza pakiet kontrolny nieujawnionym do tej pory inwestorom. Dopiero w styczniu miliarder wydusił z siebie, że sprzedał akcje inwestorom, z którymi są prowadzone negocjacje biznesowe mające na celu osiągnięcie synergii ze współpracy.

Do tej pory akcjonariusze nie wiedzą, na czym stoją. Oddelegowany do pełnienia funkcji prezesa szef rady nadzorczej Krezusa Damian Pakulski (menedżer związany z Karkosikiem) napisał w lutym w komentarzu do sprawozdania finansowego, że firma analizuje i ocenia potencjalne projekty inwestycyjne.

Wysłany przez nas w ubiegłym tygodniu e-mail z prośbą o bardziej aktualne informacje pozostał bez jakiejkolwiek odpowiedzi.

Gorączka krwotoczna zamroziła też projekt surowcowy notowanej na NewConnect spółki United. Rok temu wydmuszka informowała o założeniu spółki celowej w Sierra Leone (Afryka) w celu poszukiwania, wydobycia oraz sprzedaży diamentów i złota. Nic dziwnego, że notowania eksplodowały. Firma zgłosiła nawet akces do Rady Polskich Inwestorów w Afryce – think tanku założonego przez miliardera Jana Kulczyka, który zachęca do aktywności na Czarnym Lądzie.

W maju ub.r. faktycznie doszło do zakupu działek mających obfitować w diamenty, wycenionych na 300 tys. USD. We wrześniu United poinformował o zawieszeniu projektu z uwagi na wirus Ebola i możliwym wycofaniu się z inwestycji. Firma działa teraz w branży reklamowej i pralniczej. Po wycenie sprzed roku nie pozostał ślad.

Grunt to bezpieczeństwo

Własny dostęp do złóż złota chciałaby mieć kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa Mennica Polska – producent monet i sztabek inwestycyjnych. Potencjalne inwestycje są analizowane od miesięcy. Jesienią zeszłego roku prezes Grzegorz Zambrzycki mówił, że na tapecie jest zaawansowany jest projekt zakupu udziałów mniejszościowych w kopalni złota w RPA. Menedżer – mający doświadczenie w branży surowcowej – zastrzegał jednak, że utopić pieniądze w projekt wyglądający fantastycznie na papierze – a takich ofert Mennica otrzymała bez liku – nie jest żadną sztuką. Sprawy się przeciągają, ponieważ priorytetem jest bezpieczeństwo transakcji.

Najsprawniej w segmencie surowcowym porusza się najbogatszy Polak Jan Kulczyk. Notowany na GPW Serinus Energy (d. KOV) zarabia na wydobyciu gazu ziemnego na Ukrainie i ropy naftowej w Tunezji. Prowadzi również poszukiwania tych surowców w Brunei, Rumunii i na Ukrainie.

Fundusz Kulczyk Investments ma również udziały w innych złożach rozsianych po całym świecie. Strategia polega jednak na kupowaniu pakietów mniejszościowych wyspecjalizowanych w tego typu działalności spółek. To oczywiście ogranicza partycypację w zyskach, jednakże mityguje ryzyko.

Jak gigantycznym ryzykiem obarczona jest działalność w segmencie poszukiwawczym pokazuje przykład Petrolinvestu. Kilka lat temu firmowane przez miliardera Ryszarda Krauze przedsiębiorstwo zaangażowało się w poszukiwanie ropy naftowej w Kazachstanie. Mimo olbrzymich nakładów finansowych do cennego surowca nie udało się dowiercić. Fiaskiem skończyły się również plany poszukiwania gazu i ropy z łupków w kraju – miesiąc temu zarząd Petrolinvestu podjął decyzję o wstrzymaniu realizacji projektów.

Po astronomicznej wycenie Petrolinvestu pozostało jedynie wspomnienie, spółka ponosi straty, boryka się z przeterminowanymi kredytami, nie udało się jej pozyskać partnera do prac w Kazachstanie, sam Krauze zaś – brylujący wcześniej na listach najbogatszych Polaków – uchodzi za bankruta.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc