Inwestorzy negatywnie zareagowali na opublikowane przez spółkę wstępne wyniki za III kwartały tego roku. Spółka spodziewa się, że w pierwszych dziewięciu miesiącach osiągnie 17,34 mln zł przychodów netto wobec 18,73 mln zł rok wcześniej.
O godz. 9,45 akcje spółki taniały o 5,3 proc. do 15,11 zł. Wartość obrotów wynosiła prawie 900 tys. zł, co jak na tę spółkę jest dużym wynikiem.
„Jedyną przyczyną niższych niż planowane przychodów było znaczące opóźnienie odbiorów zamówionego produktu przez globalny koncern z branży ropy i gazu.
Planowaliśmy, że odbiory te rozpoczną się najpóźniej w lipcu, jednak tak się nie stało, a dopiero na początku września zostaliśmy powiadomieni o rozpoczęciu dostaw. Oczywiście, że dla tak dużego i ważnego dla Spółki Partnera mieliśmy i mamy przygotowaną całość surowca objętego kontraktem. Powodem opóźnień była sytuacja w całej branży wydobywczej ropy i gazu, spowodowana niską ceną ropy naftowej i związane z tym zmniejszanie ilości odwiertów, a szczególnie w Europie. Mamy nadzieję, że odbiory dla tego Partnera będą się stale zwiększały, a rozpoczęta współpraca zaowocuje zwiększonymi zakupami w latach następnych." – pisze w komentarzu do akcjonariuszy Jacek Dziedzic, prezes Eko Exportu.