Wszystko przez notowania miedzi na światowych giełdach – kursy wyznaczyły nowe minima – nieco ponad 4,3 tys. USD za tonę w Londynie i niewiele powyżej 1,9 USD za funt w Nowym Jorku. Taniały także inne surowce.
W piątek analitycy Societe Generale ścięli prognozę średniego kursu cen czerwonego metalu na bieżący rok z 5 tys. do 4,4 tys. USD za tonę. Powodem jest spowalniająca chińska gospodarka, która jest głównym konsumentem miedzi.
Dodatkowo słabe waluty powodują, że koncerny górnicze nie odczuwają presji na ograniczanie podaży, co mogłoby wesprzeć notowania metalu na giełdach. O ile bowiem licząc w dolarach od początku roku miedź potaniała na giełdzie w Londynie o 8 proc., o tyle w chilijskim peso o 4,9 proc. (Chile to największy globalny producent metalu), a w naszej walucie – o 5,4 proc.
W niedawnym wywiadzie prezes KGHM Herbert Wirth mówił, że spodziewa się dwóch kolejnych trudnych lat dla sektora surowcowego, ale sytuację KGHM będą poprawiać właśnie różnice kursowe.
Średnia prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg wydanych w ciągu ostatnich trzech miesięcy wynosi 4,97 tys. USD za tonę w 2016 r. Widełki są jednak szerokie – między 4,35 tys. a 5,93 tys. USD.