Kierowany przez Krzysztofa Skórę zarząd w ciągu najbliższych dziewięciu miesięcy będzie pracować nad nową długoterminową strategią grupy. Dokument ma zostać ogłoszony z wynikami za 2016 r., czyli w okolicach przełomu lutego i marca 2017 r.
KGHM ocenia sytuację zagranicznej części jako stabilną, ale uzyskiwane przepływy pieniężne nie pozwalają na realizację projektów Ajax i Victoria w Kanadzie, ani pracować nad pozyskaniem miedzi z rudy tlenkowej w chilijskiej kopalni Sierra Gorda – z nadkładu zdjętego podczas dokopywania się do właściwego złoża rudy siarczkowej.
Gorzej od oczekiwań przebiega inwestycja w budowę kopalni Sierra Gorda w Chile – zakład nie osiągnął części zakładanych pierwotnie na 2016 r. parametrów operacyjnych i efektywnościowych, a niskie ceny metali negatywnie wpływają na przepływy pieniężne. Trwa weryfikacja planu działalności kopalni, renegocjowane są umowy. Decyzja w sprawie II fazy budowy zakładu jest na razie zawieszona. Celem było podwojenie mocy produkcyjnych do 220 tys. ton miedzi rocznie.
Zagranica na minusie
W I kwartale przychody grupy skurczyły się o 17 proc., do 3,91 mld zł. Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej był niższy o prawie 60 proc. i wyniósł 161 mln zł (81 gr na akcję). Spadek to efekt gorszych warunków (średnie ceny miedzi w USD były niższe o 20 proc., a srebra o 11 proc., niż rok wcześniej), ponadto rok wcześniej nie były jeszcze konsolidowane wyniki Sierra Gorda.
W I kwartale br. spółka matka miała 370 mln zł zysku netto (o 25 proc. mniej, niż rok wcześniej ). KGHM International poniósł 277 mln zł straty netto (rok wcześniej 180 mln zł na minusie) – przy czym 221 mln zł pochodzi z odpisu na utratę wartości udziałów w Sierra Gorda. Sama chilijska kopalnia, której wyniki są pokazywane jako odrębny segment – miała 224 mln zł straty przypadającej na 55 proc. udziałów KGHM w joint-venture.
