Duże spadki wolumenów produkcji w elektrowniach konwencjonalnych PGE Robert Maj z Haitong Banku tłumaczy nie tylko prowadzonymi w I połowie roku remontami, ale także wyłączeniem jednego bloku w Bełchatowie i przekazaniem części mocy w Zespole Elektrowni Dolna Odra do tzw. rezerwy zimnej (bloki otrzymują wynagrodzenie nie za wytworzoną energię, ale za gotowość do tego). – Produkcja w I półroczu jest niższa rok do roku, ale nie odbiega zasadniczo od tego, co zakładałem. Podejrzewam też, że w II połowie roku nastąpi poprawa, jeśli chodzi o wyprodukowaną ilość energii – ocenia analityk.
Pozytywną informacją powinna też być osiągnięta w I połowie roku cena. Mimo iż jest ona o 4,6 proc. niższa niż w ub.r., to PGE zdołało utrzymać się w granicach prognozowanej w końcówce 2015 r. ceny. Choć były obawy co do tego, że spadki będą głębsze.
Wpływ na poprawę – jak wyjaśnia Maj – mogło mieć odbicie spotowych cen hurtowych w czerwcu, spowodowane zwiększonym zapotrzebowaniem na moc w cieplejsze dni. Ale nie jest to długotrwały trend. W przyszłym roku analityk zakłada 162–163 zł/MWh.
W tym roku prognozuje całoroczny wynik EBITDA na poziomie 7,3 mld zł, wyżej od tzw. konsensusu rynkowego, ale o 11 proc. niżej niż w 2015 r. Jego zdaniem pogorszenie w wytwarzaniu może wspierać dobrze radzący sobie segment sprzedaży, która zanotowała zwyżki, a także dystrybucja, gdzie jest szansa na zmniejszenie negatywnego wpływu obniżenia zwrotu zainwestowanego kapitału w taryfach (szacowanego na minus 300 mln zł) dzięki odbiciu wolumenów.