W III kwartale PKN Orlen zanotował marżę rafineryjną na poziomie 4,3 USD na każdej baryłce przerobionej ropy naftowej. To znaczący spadek zarówno w stosunku do II kwartału tego roku (o 28,3 proc.), jak i III kwartału 2015 r. (o 56,6 proc.). Lepiej niż rok temu prezentuje się za to inny wskaźnik, tzw. dyferencjał Brent/Ural, czyli różnica w cenie między ropą wydobywaną spod dna Morza Północnego i rosyjską, którą głównie przetwarzają polskie rafinerie. W III kwartale wynosił on w PKN Orlen 2,4 USD na baryłce. Ubiegłoroczny dyferencjał to 1,5 USD. W tym roku płocki koncern mniej zarabia na sprzedaży produktów petrochemicznych. W III kwartale średnia marża uzyskiwana na każdej tonie tego typu wyrobów wynosiła 957 euro. To oznacza, ze rok do roku spadła o 14 proc. Słabszą zyskownością sprzedaży charakteryzuje się również działalność Grupy Lotos. Marża rafineryjna gdańskiego koncernu wynosiła w III kwartale 6,01 USD na baryłce przerobionej ropy. To oznaczało spadek rok do roku o 18,9 proc.
W obu polskich koncernach marże rafineryjne wyglądają nieco lepiej jeśli porówna się ich zmiany miesięczne. We wrześniu w PKN Orlen wyniosła 4,8 USD i była najlepsza w całym III kwartale. Podobnie sytuacja wyglądała w Grupie Lotos, gdzie we wrześniu marża rafineryjna sięgała 7,31 USD. W ujęciu miesięcznym stosunkowo dobry wynik PKN Orlen uzyskuje na zakupach ropy rosyjskiej, która obecnie jest znacznie tańsza niż Brent. Spadają za to marże na produktach petrochemicznych.
Opublikowane przez PKN Orlen i Grupę Lotos dane makro nie mają dziś większego wpływu na notowania ich akcji. Inwestorzy handlują walorami obu firm po cenach zbliżonych do wczorajszych.