Dzięki temu udziałowcy będą mogli rozpocząć nowe inwestycje. Ich wartości na razie nie podano.

– Na decyzję norweskich władz musimy poczekać trzy–cztery miesiące, ale po tym czasie, z chwilą zatwierdzenia wniosku, rozpocznie się realizacja procesu zagospodarowania złóż. Po wyborze podwykonawców i dostawców urządzeń ruszą także same wiercenia – informuje Piotr Woźniak, prezes PGNiG.

Dodaje, że spółka z obiema inwestycjami wiąże duże nadzieje. Zwłaszcza zagospodarowanie gazowego złoża Aerfugl (wcześniej nosiło nazwę Snadd) oznacza dla niej istotne zwiększenie produkcji. Pozyskany surowiec PGNiG chce od 2022 r. przesyłać do Polski planowanym gazociągiem Baltic Pipe. Aerfugl jest zlokalizowane na Morzu Norweskim w sąsiedztwie złoża Skarv, gdzie giełdowa spółka od 2012 r. wydobywa ropę i gaz. Ma w nim 11,92 proc. udziałów. Produkcja z Aerfugl ma wynieść w szczytowym okresie około 0,5 mld m sześc. gazu rocznie.

Z kolei Skogul (wcześniej Storklakken) to złoże ropy na Morzu Północnym zlokalizowane w pobliżu złoża Vilje, z którego PGNiG prowadzi wydobycie od 2014 r. PGNiG posiada w nim 35 proc. udziałów. Wydobycie ropy ze Skogul przypadające na spółkę w szczytowym okresie ma wynieść 1,4 mln baryłek rocznie.

Wiercenie odwiertów eksploatacyjnych i instalację urządzeń wydobywczych na obu złożach zaplanowano na lata 2019–2020. Rozpoczęcie produkcji ma nastąpić w 2020 r. Operatorem na obu złożach jest Aker BP. Pozostali udziałowcy to: PGNiG Upstream Norway, Statoil i DEA Norge. Polska grupa ma w Norwegii udziały w 19 koncesjach.