Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polska Grupa Górnicza chce przekształcić swój Zakład Remontowo-Produkcyjny (ZRP) w największą spawalnię w Europie. Dziś zakład wykonuje usługi spawalnicze wyłącznie dla kopalń PGG, ale za kilka lat ma także obsługiwać inne branże, w tym firmy budowlane czy motoryzacyjne.
– Szukamy wartości dodanej wszędzie tam, gdzie to możliwe. Dlatego chcemy na szerszą skalę wykorzystać specjalistyczne kompetencje, które już posiadamy. W perspektywie czterech–pięciu lat, dzięki inwestycjom rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, możemy zbudować nowoczesny zakład spawalniczy, niezależny od koniunktury na rynku węgla – tłumaczy Tomasz Rogala, prezes PGG. – Oczywiście sam ZRP nie pociągnie w górę całej grupy w sytuacji, gdy ceny węgla znów zaczną drastycznie spadać, ale będzie przynosić zyski – dodaje.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.