Od kilku kwartałów Serinus Energy, poszukiwawczo-wydobywcza firma kontrolowana przez Kulczyk Investments, pozyskuje ropę jednie z tunezyjskiego złoża Sabria. Produkcja na tym obszarze jednak spada. W ubiegłym roku średnie dzienne wydobycie wynosiło 352 boe (baryłki ekwiwalentu ropy), wobec 376 boe rok wcześniej. Mimo to uzyskiwane wpływy wzrosły za sprawą zwyżki średniej ceny po jakiej sprzedawano ropę z 51,48 USD za baryłkę do 66,96 USD.
W ubiegłym roku Serinus Energy zwiększył skonsolidowane przychody o 29 proc., czyli do 28,4 mln zł. Mimo to poniósł 17,7 mln zł straty netto. Z drugiej strony czysta starta jest dużo mniejsza niż jeszcze poniesiona w 2017 r., kiedy to wyniosła 70,4 mln zł.
Dopiero w tym roku może zostać wznowione wydobycie z drugiego tunezyjskiego złoża o nazwie Chouech Es Saida. Produkcję na nim zatrzymano w lutym 2017 r. ze względu na protesty pracownicze. Grupa planuje też dodatkowe inwestycje na złożu Sabria. Chce tam dokonać rekonstrukcji odwiertu, w którym wiele lat temu doszło do uszkodzeń mechanicznych.
W tym roku powinna też zostać sfinalizowana kluczowa inwestycja dotycząca uruchomienia komercyjnego wydobycia gazu ziemnego na obszarze rumuńskiej koncesji Satu Mare. Zarząd Serinus Energy przekonuje, że perspektywy działalności w tym kraju są niezwykle obiecujące. Projekt zagospodarowania złoża gazu Moftinu ma pozwolić nie tylko na istotne zwiększenie wydobycia, ale i przepływów pieniężnych. Serinus Energy już ponad rok temu planował tam ruszyć z komercyjnym wydobyciem. Pojawiające się co jakiś czas problemy z realizacją tego projektu skutecznie jednak opóźniają osiągniecie zmierzonego celu.