Dziś w Waszyngtonie prezydent Andrzej Duda składa oficjalną wizytę w ramach której spotka się m.in. z prezydentem USA, Donaldem Trumpem. Rozmowy będą dotyczyły głównie zwiększenia obecności wojsk amerykańskich w Polsce ale nie tylko. Poza kwestiami wojskowymi pojawią się też tematy gospodarcze. Obejmą one zwłaszcza kwestie związane z szeroko rozumianym bezpieczeństwem energetycznym Polski i regionu, w tym na rynku gazu ziemnego.
Z naszych informacji wynika, że w ramach polskiej delegacji w USA obecni są członkowie zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. W Waszyngtonie rozmowy prowadzą już Piotr Woźniak, prezes spółki i Maciej Woźniak, wiceprezes ds. handlowych. Celem ich wizyty są zapewne sprawy związane z dostawami błękitnego paliwa do Polski. W ostatnich kwartałach PGNiG podpisał kilka umów na dostawy LNG (skroplony gaz ziemny) zza Atlantyku. Kontrakty obejmują zarówno import z terminali już wybudowanych jak i dopiero powstających. Ładunki będą wypływać z zakładów skraplających gaz w miejscowościach Sabine Pass w Luizjanie i Corpus Christi w Teksasie. Kolejne dostawy ruszą gdy Amerykanie wybudują instalacje produkcyjne w Port Arthur w Teksasie oraz Calcasieu Pass LNG i Plaquemines LNG w Luizjanie.
Dzięki podpisanym kontraktom w najbliższych latach import LNG do naszego kraju może wzrosnąć kilkukrotnie. O ile dokładnie, będzie zależało m.in. od możliwości przeładunkowych terminalu LNG w Świnoujściu i uwarunkowań rynkowych. W tym roku do Polski powinno przypłynąć statkami ponad 3 mld m sześc. gazu. Tak przynajmniej wynika z już podpisanych umów.
Nie można też wykluczyć że zarząd PGNiG podczas wizyty w USA nawiąże współpracę z amerykańskimi firmami w innych obszarach niż dostawy LNG. Polska spółka od dawna informuje o planach zakupu kolejnych złóż ropy i gazu lub koncesji na ich poszukiwania. Nie można wykluczyć, że obecna wizyta przybliży spółkę do tego celu.