Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Udziały w dwóch koncesjach otrzymał Lotos Exploration and Production Norge, kontrolowany przez Grupę Lotos, a w trzech – PGNiG Upstream Norway, firma zależna od PGNiG. Tym samym każdy z tych podmiotów ma już po 29 licencji na poszukiwania morskie w Norwegii.
Lotos informuje, że w ramach obu uzyskanych koncesji będzie współpracował z firmą AkerBP. Obie licencje są ważne dla rozwoju aktualnie posiadanych przez koncern aktywów. Jedna to rozszerzenie obszaru poszukiwawczego o nazwie Liatarnet, na którym w lipcu 2019 r. odkryto zasoby ropy i gazu o tzw. szacowanej wielkości wydobywanej 80–200 mln boe (baryłki ekwiwalentu ropy). Udział Lotosu w nich wynosi 9,7 proc. Druga pozwoleniem obejmuje obszar niezbędny do efektywnego rozwoju licencji Trell and Trine. W tym przypadku potwierdzone zasoby to ok. 21 mln boe, a udział Lotosu sięga 12 proc.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.