Najwyższa Izba Kontroli wydała miażdżący raport na temat efektów restrukturyzacji Polskiej Grupy Górniczej. Wykazała m.in. błędne księgowanie wartości aktywów, wzrost kosztów produkcji, pogorszenie wydajności, wzrost kosztów zatrudnienia, brak akceptacji rady nadzorczej dla aktualizacji biznesplanu. Co poszło nie tak?
Przede wszystkim z większością tych zarzutów się nie zgadzamy. Sposób wyceny aktywów co roku jest badany przez biegłych rewidentów i oni stwierdzili, że postępowanie spółki jest prawidłowe. Dodatkowo zleciliśmy opinię zewnętrznej kancelarii i Uniwersytetowi Ekonomicznemu w Krakowie. Obie instytucje stwierdziły, że sposób rozliczania w księgach tej wyceny jest prawidłowy. W związku z tym pozostajemy przy swoim stanowisku.
A pozostałe kwestie, na które zwraca uwagę NIK?
Jeśli chodzi o efekty restrukturyzacji spółki, to musimy też spojrzeć na otoczenie rynkowe ostatnich czterech lat. Wzrost wynagrodzeń w PGG był o połowę niższy niż w branży. Chroniliśmy więc przedsiębiorstwo przed istotnymi zmianami. Poza tym wszystkie dodatkowe elementy wynagrodzenia były wprowadzane okresowo i negocjujemy je co roku. Wyniki PGG w porównaniu z innymi spółkami z branży na Śląsku wyglądają o wiele lepiej. A faktem jest to, że rynek wzrastał i były określone roszczenia pracownicze, ale też faktem jest, że udawało nam się uzyskać okresowo lepsze ceny węgla od założeń i że nasze plany techniczno-ekonomiczne były zatwierdzane przez odpowiednie organy spółki.