W ostatnich dniach kruszec ten wybił się na nowe tegoroczne szczyty, które jednocześnie są najwyższym poziomem cen od lutego 2013 roku, czyli od siedmiu lat. Mocny psychologiczny efekt miało przekroczenie bariery na poziomie 1600 USD za uncję, która wcześniej (już w bieżącym roku) dwukrotnie zatrzymywała ataki strony popytowej.
O sile kupujących na rynku złota najmocniej świadczy fakt, że notowania metalu rosną pomimo zwyżek wartości amerykańskiego dolara. U.S. Dollar Index zaczyna atakować poziom 100 pkt po raz pierwszy od 2017 roku. Jeśli zostanie on trwale pokonany, to zwyżki wartości dolara mogą postępować jeszcze szybciej.
Zazwyczaj silny dolar działa negatywnie na notowania złota, ale obecnie ta zależność nie jest widoczna. Można więc oceniać, że inwestorzy w tym momencie patrzą na dolara oraz na złoto jako na najbardziej wiarygodne „bezpieczne przystanie" dla ich kapitału. Poszukiwanie bezpiecznych aktywów jest uzasadnione ze względu na konsekwencje gospodarcze spowodowane koronawirusem. W Chinach wywołane nim problemy są już wyraźnie widoczne, a negatywny wpływ koronawirusa na gospodarkę zaczął być już widoczny w skali światowej, co działa na korzyść kupujących na rynku złota.