Kopalnie w Polsce wyprodukowały w styczniu 2020 r. 5,23 mln ton węgla kamiennego. To o 1 proc. mniej niż w styczniu 2019 r. Natomiast w porównaniu z grudniem 2019 r. wydobycie wzrosło niemal o 6 proc. Produkcja tego surowca maleje z roku na rok. W sumie w całym 2019 r. wydobycie węgla sięgnęło 61,86 mln ton, podczas gdy w roku 2018 wynosiło 63,65 mln ton.
Spada także produkcja węgla brunatnego. Według danych GUS w styczniu 2020 r. z kopalń wyjechało 4,1 mln ton tego surowca. To aż o 19 proc. mniej niż w styczniu 2019 r. Produkcja styczniowa okazała się natomiast wyższa o 3 proc. w porównaniu z grudniem 2019 r. W całym 2019 r. w Polsce wyprodukowano 50,35 mln ton węgla brunatnego, a rok wcześniej 58,57 mln ton.
Dane za luty mogą pokazać dalsze spadki, biorąc pod uwagę wysokie zapasy węgla przy polskich kopalniach. O redukcji dziennego wydobycia o 25 proc. do końca lutego poinformował Lubelski Węgiel Bogdanka.
Zmniejszenie wydobycia wiąże się ze zmniejszonym zapotrzebowaniem na energię elektryczną z węgla. Łagodna zima, większa produkcja energii z odnawialnych źródeł – głównie farm wiatrowych, a także rosnący import tańszego prądu z zagranicy powodują, że elektrownie węglowe w Polsce wyraźnie zmniejszyły swoje moce. W styczniu tego roku elektrownie opalane węglem kamiennym zmniejszyły w porównaniu ze styczniem 2019 r. produkcję energii elektrycznej o 14 proc., do 6,7 TWh, a opalane węglem brunatnym o 16 proc., do 3,5 TWh. Produkcja energii elektrycznej ogółem spadła w tym czasie o 8 proc., do 14,5 TWh.
Podobny trend obserwujemy w całej Europie. Według opracowania przygotowanego przez analityków katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, presja na energetykę węglową jest coraz silniejsza mimo, iż konsumpcja surowca została już zredukowana o ponad połowę w takich krajach jak Niemcy, Hiszpania, Wielka Brytania oraz Francja. Wynika to ze słabszego popytu na energię, związanego z łagodną zimą, korzystnymi warunkami dla energetyki gazowej i rosnącą konkurencją ze strony odnawialnych źródeł energii.