Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nie będzie już tak wielu zmian sprzedawców gazu
Niskie ceny błękitnego paliwa, utrzymująca się na rynku pozycja dominującego gracza oraz mniej aktywnych firm zainteresowanych zwiększaniem dostaw nie zachęcają klientów do poszukiwania nowych ofert.
W ubiegłym roku sprzedawcę gazu w Polsce zmieniło ponad 53,9 tys. odbiorców. To tylko o 28 podmiotów więcej niż w 2018 r. Podobna liczba zmian w ostatnich dwóch latach może oznaczać, że w obecnej sytuacji o dalsze istotne ruchy na tym rynku będzie coraz trudniej, zwłaszcza w kontekście rekordowego 2017 r. Wówczas na skorzystanie z konkurencyjnej oferty zdecydowało się prawie 58 tys. podmiotów. TRF
Do największych zmian sprzedawcy gazu ziemnego w Polsce dochodzi zazwyczaj pod koniec każdego roku. Tak było m.in. w trzech ostatnich miesiącach ubiegłego roku, gdy na nowego dostawcę błękitnego paliwa zdecydowało się ponad 15,4 tys. podmiotów. Rekordową kwartalną liczbę zmian sprzedawcy gazu odnotowano jednak w I kwartale 2018 r. Wówczas wyniosła ona niemal 18,2 tys. TRF
Grupa kapitałowa PGNiG systematycznie zwiększa sprzedaż gazu ziemnego w Polsce i regionie. W dużej mierze to efekt rosnącego popytu na surowiec w naszym kraju. Analizując dane prezentowane przez koncern, trzeba jednak pamiętać, że około 29 proc. sprzedaży stanowi ta realizowana na Towarowej Giełdzie Energii, gdzie duże ilości gazu kupują firmy z grupy PGNiG, a następnie sprzedają je finalnym odbiorcom. TRF
Zużycie gazu w Polsce powoli, ale systematycznie rośnie. W skali roku sięga już około 20 mld m sześc. W ocenie ekspertów w kolejnych latach ta tendencja powinna się utrzymać. W istotny sposób popyt będą zwiększać zwłaszcza spółki inwestujące w energetyczne bloki gazowo-parowe. Wzrost zużycia błękitnego paliwa to również konsekwencja walki ze smogiem i związanej z tym zamiany węglowych kotłów i pieców na gazowe. TRF
Grupa PGNiG od dziesięcioleci ma dominującą pozycję na polskim rynku gazu ziemnego i dziś niewiele wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości została przez konkurencję istotnie nadszarpnięta. Dziś trudno w ogóle mówić o silnej konkurencji, gdyż zagraniczne koncerny na tym rynku prawie wcale nie są widoczne, a krajowe – z całkowicie prywatnym kapitałem – w dużej części upadły. Pozostają firmy kontrolowane przez państwo, które zdecydowaną większość błękitnego paliwa kupują od PGNiG. W takiej sytuacji trudno od nich oczekiwać, żeby były w stanie oferować na rynku dużo lepsze warunki sprzedaży niż dominujący uczestnik rynku. Nie oznacza to oczywiście braku zmian. Czasami – z punktu widzenia poszczególnych spółek – są one nawet spektakularne.
Pozostało jeszcze 91% artykułu
