Ceny ropy już w środę delikatnie ruszyły w górę, jednak najmocniejsze zwyżki miały miejsce w czwartek, kiedy to pojawiły się konkretne informacje na temat możliwego kolejnego porozumienia naftowego OPEC+. W czwartek amerykański prezydent Donald Trump powiedział, że Arabia Saudyjska oraz Rosja opracują wspólnie plan znaczącego ograniczenia produkcji ropy naftowej, sięgający nawet 10–15 proc. całkowitej globalnej produkcji.
Pod koniec tygodnia te rewelacje potwierdzili także przedstawiciele krajów OPEC+, tym samym przyczyniając się do istotnej zwyżki notowań ropy naftowej na globalnym rynku. Jeśli producenci powrócą do współpracy, będzie to milowy krok na rynku ropy, który pozwoli złagodzić negatywny wpływ Covid-19 na światowy popyt na czarne złoto. To z kolei będzie oznaczać, że ceny ropy naftowej mogą powrócić do trwałych zwyżek.
Dążenie do porozumienia producentów ropy naftowej nie jest niespodzianką. Wielu inwestorów spodziewało się, że nastąpi ono w jakiejś formie, zwłaszcza że na rynku zaczęły pojawiać się komunikaty o coraz trudniejszej sytuacji finansowej producentów ropy naftowej, którzy nie mogli sobie pozwolić na przedłużanie się takiego stanu rzeczy w nieskończoność. ¶