"Przeszliśmy już w nowy tryb rozliczania się z Gazpromem na dostarczony gaz według nowej formuły cenowej, która jest dla nas na pewno korzystniejsza, bo wreszcie mamy ceny rynkowe, powiązane z rynkiem zachodnim. Środki, które zaoszczędzimy, będziemy chcieli wykorzystać na inwestycje, w tym na nowe obszary działalności, związane z biometanem czy technologiami wodorowymi, a także na doprowadzenie gazu ziemnego do pozostałych części kraju, bo obecnie sieć gazowa pokrywa jedynie ok. 60% powierzchni Polski" - powiedział Kwieciński w trakcie briefingu prasowego.
"W praktyce PGNiG nie tylko będzie płacić mniej za gaz sprowadzany z Rosji, ale też skutecznie oczekiwać zwrotu za nadpłacony gaz w kwocie 1,5 mld euro, czyli 6,2 mld zł. Ten sukces przełoży się na większe możliwości inwestycyjne PGNiG" - dodał wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin podczas briefingu.
PGNiG poinformowało dzisiaj o podpisaniu aneksu z Gazpromem, w którym strony potwierdziły zasady stosowania formuły cenowej zakupu gazu dostarczanego w ramach Kontraktu Jamalskiego, wskazanej w wyroku końcowym Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie. Ponadto w aneksie określone zostały warunki wzajemnego rozliczenia pomiędzy stronami skutków finansowych wynikających z zastosowania nowej formuły cenowej z mocą wsteczną od dnia 1 listopada 2014 r. W konsekwencji uzgodniono, że nadpłata przez Gazprom na rzecz PGNiG w kwocie około 1,5 mld USD netto (ok. 6,2 mld zł), nastąpi do 1 lipca 2020 r.
"Podpisanie tego aneksu jest również wyrazem tego, że nasze relacje z Gazpromem, od którego wciąż kupujemy ok. 62% gazu, choć jeszcze w 2016 roku było to aż 87%, normalnieją" - wskazał także Kwieciński.
30 marca br. PGNiG podało, że Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie wydał wyrok końcowy w postępowaniu arbitrażowym z powództwa PGNiG przeciwko PAO Gazprom i OOO Gazprom Export, dotyczącym obniżenia ceny kontraktowej za gaz dostarczany przez Gazprom do Rzeczypospolitej Polskiej w ramach tzw. kontraktu jamalskiego z 1996 roku.