Wtargnięcie ekologów z organizacji Greenpeace na ponad stumetrową betonową wieżę znajdującą się na placu budowy bloku w Elektrowni Ostrołęka to jasny sygnał, że już nie tylko węgiel jest niemile widziany jako paliwo do produkcji energii, ale też gaz. Tymczasem błękitne paliwo zyskuje na znaczeniu w polskiej energetyce, a wielkie inwestycje w tym obszarze planują największe krajowe spółki energetyczne.
Paliwo przejściowe
Zdaniem ekologów w dobie kryzysu klimatycznego budowa elektrowni na paliwa kopalne – zarówno węgiel, jak i gaz ziemny – to absurd. Taki blok ma powstać właśnie w Ostrołęce, choć pierwotnie miał być zasilany węglem. Zmiana koncepcji nastąpiła w tym roku, po tym jak jednego z inwestorów – Energę – przejął koncern paliwowy PKN Orlen. Okazuje się jednak, że ta koncepcja też spotyka się z ostrym sprzeciwem organizacji ekologicznych.
– Wielu skutków zmiany klimatu nie da się już uniknąć, ale wciąż można zatrzymać katastrofę. Wiadomo, jak to zrobić i są do tego narzędzia, takie jak rozwój energetyki wiatrowej i słonecznej, ograniczenie zużycia energii i bardziej efektywne zarządzanie nią. Tymczasem rządzący nadal zapatrzeni są w węgiel i gaz – alarmuje Paweł Szypulski, dyrektor Greenpeace Polska. Zarzuca rządowi, że od lat nie potrafi wprowadzić przepisów niezbędnych do budowy farm wiatrowych na morzu. Ciągle obowiązują też uchwalone pięć lat temu przepisy blokujące budowę turbin wiatrowych na lądzie. Greenpeace tłumaczy jednocześnie, że elektrownie słoneczne rozwijają się głównie dzięki determinacji obywateli, którzy chcą korzystać z czystej energii.
Wcześniej podobne protesty widzieliśmy przede wszystkim w elektrowniach węglowych. W najbliższych latach nie rozpocznie się już jednak żadna duża inwestycja w energetyce oparta na węglu. A zanim do użytku zostaną oddane planowane farmy wiatrowe na morzu czy ewentualnie pierwsze bloki jądrowe, to energetyka gazowa ma zastępować wycofywane z użytku stare siłownie węglowe. Okazuje się jednak, że coraz trudniej będzie pozyskiwać finansowanie na tego rodzaju inwestycje. Komisja Europejska jasno wskazuje, że gaz to tylko paliwo przejściowe, bo też emituje CO2, a unijna gospodarka do 2050 r. ma być neutralna klimatycznie. Z finansowania projektów energetycznych opartych na paliwach kopalnych, w tym na gazie, od 2021 r. wycofuje się Europejski Bank Inwestycyjny. W ślad za nim mogą pójść kolejne instytucje finansowe.
Duże projekty
Poza Energą, Eneą i Orlenem, którzy wspólnie chcą budować blok gazowy w Ostrołęce, plany inwestycji w tym obszarze ma także Polska Grupa Energetyczna. Jej największym projektem jest budowa dwóch bloków gazowych w Elektrowni Dolna Odra o łącznej mocy 1,4 GW. Pierwszy prąd popłynie z nich pod koniec 2023 r. Prace budowlane mają ruszyć jeszcze w tym roku, a pandemia koronawirusa – jak przekonują władze spółki – nie stanie tu na przeszkodzie. Wartość inwestycji sięga 4,7 mld zł netto.