Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czeski koncern CEZ nieznacznie podniósł prognozy wyników finansowych na cały 2020 r. Zgodnie z nowymi szacunkami grupa ma wypracować w tym roku 21–23 mld koron zysku netto. Tymczasem w maju zarząd prognozował, że grupa zarobi na czysto 19–22 mld koron. Zarząd zaktualizował też założenia dla wyniku EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację), który ma sięgnąć 62–64 mld koron wobec planowanych wcześniej 61–64 mld koron.
Jak tłumaczy zarząd CEZ, zmiana prognoz wynika m.in. z niższego negatywnego wpływu pandemii koronawirusa na grupę i spodziewanych dodatkowych przychodów w wysokości 1,5 mld koron w wyniku zakończenia jednego z postępowań sądowych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zamykamy żmudny proces konsolidacji naszych lądowych aktywów wydobywczych w Polsce – mówi Wiesław Prugar, członek zarządu Orlenu ds. upstream.
Mijają trzy lata od finalizacji fuzji obu koncernów. Z licznych korzyści, jakie miała przynieść akcjonariuszom i Polsce wyszło niewiele. Nawet o tych już uzyskanych koncern informuje w sposób lakoniczny i mało przekonujący.
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.