Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czeski koncern CEZ nieznacznie podniósł prognozy wyników finansowych na cały 2020 r. Zgodnie z nowymi szacunkami grupa ma wypracować w tym roku 21–23 mld koron zysku netto. Tymczasem w maju zarząd prognozował, że grupa zarobi na czysto 19–22 mld koron. Zarząd zaktualizował też założenia dla wyniku EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację), który ma sięgnąć 62–64 mld koron wobec planowanych wcześniej 61–64 mld koron.
Jak tłumaczy zarząd CEZ, zmiana prognoz wynika m.in. z niższego negatywnego wpływu pandemii koronawirusa na grupę i spodziewanych dodatkowych przychodów w wysokości 1,5 mld koron w wyniku zakończenia jednego z postępowań sądowych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.