Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 18.11.2020 05:00 Publikacja: 18.11.2020 05:00
Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman
Lotos już zakończył lub lada chwila zakończy trzy duże inwestycje związane z ochroną środowiska o łącznej wartości 205 mln zł. W ramach budowy w gdańskiej rafinerii nowego nalewaka bramowego (ma ułatwić logistykę paliw) uruchomiona zostanie instalacja VRU służącą do odzysku oparów lotnych związków organicznych powstających przy napełnianiu cystern paliwami. Zastosowane technologie pozwalają na oczyszczenie w 99,9 proc. wydostających się oparów.
Kolejny ekologiczny projekt to węzeł odzysku wodoru, który będzie miał za zadanie wyizolowanie wodoru, gazu LPG i benzyny lekkiej z funkcjonującej w rafinerii sieci gazu opałowego. – Dodatkowy wodór zostanie skierowany do procesów rafineryjnych, a LPG i benzyna lekka na rynek. Powstały deficyt w bilansie energetycznym rafinerii uzupełniony zostanie zakupem dodatkowego gazu ziemnego z sieci zewnętrznej – informuje biuro prasowe Lotosu. Dodaje, że dzięki temu możliwe będzie obniżenie emisyjności spalanego w rafinerii paliwa zarówno pod kątem CO2, jak i zanieczyszczeń energetycznych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bogdanka coraz sugestywniej daje do zrozumienia, że na rynku węgla w Polsce trwa nierówna walka między dotowanymi kopalniami, a tymi, które walczą tylko rynkowymi metodami. -"Wolelibyśmy, by rynek funkcjonował w takim sposób, aby wszyscy mieli równe szanse" - mówił w Katowicach wiceprezes Bogdanki Sławomir Krenczyk.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Znaczenie KGHM dla Europy jest ogromne. Niekoniecznie musimy sprzedawać miedź poza Unię. Szacujemy, że do wydobycia z eksploatowanych już w Polsce złóż mamy jej jeszcze kilkanaście milionów ton – mówi Andrzej Szydło, prezes spółki.
Władze JSW zdają sobie sprawę z ryzyka utraty płynności w tym roku, ale robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ta deklaracja padła na Europejskim Kongresie Gospodarczym w czasie panelu poświęconemu górnictwu.
W stosunku do pierwotnych założeń projekt sztandarowej inwestycji realizowanej w rafinerii w Możejkach jest opóźniony i droższy. Nie wiadomo też, jakie ostatecznie otrzyma wsparcie i jaka będzie jego opłacalność.
W 2026 r. ma być gotowa kompleksowa ekspertyza pt. „Studium wykonalności inwestycji”. Jeśli wykaże, że projekt eksploatacji złoża soli potasowo-magnezowych jest opłacalny, wydobycie może ruszyć w ciągu ośmiu–dziesięciu lat. To bardzo ambitny termin.
Nowe propozycje mówią o przeniesieniu z firm na rządową agencję obowiązku tworzenia i utrzymywania rezerw błękitnego paliwa. W zamian te pierwsze mają ponosić tzw. opłatę gazową.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas