– Jedną z kluczowych inwestycji, które chcemy zrealizować, jest projekt pogłębionego przerobu ropy w rafinerii w Możejkach, który umożliwiłby znaczne zwiększenie uzysku produktów wysokomarżowych. Dlatego bardzo ważna jest deklaracja pani premier dotycząca przeanalizowania tej inwestycji pod kątem możliwości jej wsparcia – mówi Obajtek.
Spółka nie podaje, ile może ona kosztować ani na jakie wsparcie finansowe liczy. Informuje jednie, że byłby to największy w historii projekt inwestycyjny prowadzony na Litwie. Jego realizacja zajęłaby około czterech lat. Po sfinalizowaniu wzrósłby udział wytwarzanych produktów wysokomarżowych z niespełna 73 do ponad 86 proc.
Maksymalne roczne moce przerobowe rafinerii w Możejkach wynoszą dziś 10,2 mln ton rocznie. Większe w grupie Orlenu są tylko w Płocku (16,3 mln ton). Litewska rafineria jest jednak najmniej efektywną w koncernie. Widać to chociażby po tym, że pod koniec ubiegłego roku wykorzystanie jej mocy przerobowych wynosiło tylko 75 proc., czyli najmniej spośród wszystkich rafinerii należących do grupy. W ubiegłym roku Orlen Lietuva, spółka, do której należy m.in. rafineria w Możejkach, zanotowała 44-proc. spadek przychodów (do 10,9 mld zł) i poniosła 580 mln zł straty netto.
Obecnie Orlen widzi też potencjał do ewentualnej współpracy z Litwą przy rozwijaniu energetycznych źródeł zero- i niskoemisyjnych. Ponadto stawia na rozbudowę sieci stacji paliw. Obecnie dysponuje na Litwie 29 tego typu obiektami. Tamtejszy rynek koncern uważa za perspektywiczny, dlatego też modernizuje już funkcjonujące placówki. W ramach tych działań na litewskich stacjach mogą pojawić się m.in. ładowarki do aut elektrycznych. TRF