Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spekulacje dotyczące możliwej interwencji władz Chin, które miałyby powstrzymać rosnące ceny węgla, odbiły się na notowaniach polskich producentów. Spadek kursu JSW może mieć też inne podstawy.
Po deklaracji władz Chin o możliwej interwencji cena węgla energetycznego i koksującego spadła o 9 proc. Narodowa Komisja Rozwoju i Reform (NDRC) poinformowała, że interwencja rządu na rynku węgla była omawiana na spotkaniu kluczowych producentów węgla, stowarzyszenia branżowego i Chińskiej Rady Energii Elektrycznej. Zdaniem NDRC cena wykazuje nieracjonalny trend wzrostowy. Chińskie prawo pozwala ograniczać stopy zysku i ustalać limity cenowe, kiedy wartość krytycznych towarów lub usług gwałtownie wzrośnie. Niedobory węgla w Chinach wynikają ze wzrostu popytu po pandemii, niskich zapasów oraz powodzi. Pekin zadeklarował, że będzie chciał osiągnąć wydobycie do poziomu 12 mln ton węgla dziennie. Obecnie to ponad 11 mln ton. Na razie jednak nie znamy szczegółów planów interwencji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.