Jego głównym postulatem jest jak najszersze rozpowszechnienie własności prywatnej, a przy okazji walka z korporacyjnymi molochami i nieproduktywnym wykorzystywaniem kapitału. Dystrybucjonizm stoi w opozycji zarówno wobec socjalizmu, jak i neoliberalnego kapitalizmu.

„To czysta utopia" – stwierdzi zapewne wielu naszych czytelników. John C. Medaille, amerykański przedsiębiorca i zarazem zwolennik dystrybucjonizmu, pokazuje jednak w swojej książce „Za wielcy, by upaść?", że dystrybucjonistyczne recepty można z powodzeniem zastosować do rozwiązywania wielu współczesnych problemów np. przy reformie amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej. Pokazuje on również na konkretnych przykładach, że dystrybucjonistyczne rozwiązania sprawdzają się w praktyce. Można się o tym przekonać, choćby przyglądając się, jak świetnie sobie radzi na wolnym rynku wielka hiszpańska spółdzielnia Mondragon, jak funkcjonuje prężny sektor spółdzielczy we włoskim regionie Emilia-Romania, czy też jak pozytywne skutki dla gospodarki wywołała dystrybucjonistyczna reforma rolna na Tajwanie.

Autor często się wyzłośliwia, że o ile dystrybucjonistyczne przedsięwzięcia kroczą od sukcesu do sukcesu, to wielkie kapitalistyczne korporacje podążają drogą od jednej rządowej dotacji do drugiej. Jego zdaniem friedmanowsko-hayekowski kapitalizm i socjalizm są różnymi stronami tej samej monety i oba systemy prowadzą do tego samego rezultatu: większej ilości państwa w gospodarce.