Takie niepokojące informacje przynosi badanie społeczne przeprowadzone przez Agencję Badawczą PBS na zlecenie PKO TFI wśród pracowników średnich firm, do którego dotarł „Parkiet". Tymczasem terminy są bardzo napięte.
2 mln osób przed decyzją
Za nami pierwszy etap wdrażania programu pracowniczych planów kapitałowych. Od połowy zeszłego roku PPK uruchamiały i udostępniały swoim pracownikom największe przedsiębiorstwa, czyli takie, które zatrudniają co najmniej 250 osób. To niespełna 4 tys. firm. Etap ten zakończył się 12 listopada. Ostatecznie do programu przystąpiło 39 proc. pracowników największych firm, czyli 1,13 mln osób.
1 stycznia 2020 r. wystartował drugi etap PPK. Obejmuje średnie przedsiębiorstwa zatrudniające od 50 do 249 pracowników. Tu firm jest więcej, bo blisko 20 tys. Zatrudniają 2 mln pracowników. Firmy te mają już tylko nieco ponad 1,5 miesiąca na wybór instytucji finansowej, która będzie zarządzała utworzonymi przez nie PPK. Termin podpisania umowy w tej sprawie upływa 24 kwietnia. Do 11 maja firmy mają czas na podpisanie z wybranymi przez siebie instytucjami umów o prowadzenie PPK.
Mała wiedza o programie
Jak pokazuje badanie PBS, zdecydowana większość pracowników średnich przedsiębiorstw (83 proc.), które jeszcze nie wdrożyły PPK, twierdzi, że słyszała o programie PPK. Mimo to aż połowa z nich przyznaje, że wie o nim niewiele, a aż 33 proc. kojarzy jedynie jego nazwę. Tylko 13 proc. badanych ma pełną wiedzę na ten temat. Warto zestawić te dane z pierwszym badaniem społecznym przeprowadzonym na zlecenie PKO TFI w listopadzie zeszłego roku. Okazuje się, że w największych firmach świadomość zasad funkcjonowania programu była większa niż w średnich firmach. Aż 82 proc. przebadanych wtedy osób deklarowało co najmniej podstawową wiedzę na temat PPK. 18 proc. twierdziło, że wie bardzo dużo, a 64 proc., że zna podstawy.
Kiepsko na razie wygląda kampania informacyjna w średnich firmach. Aż 41 proc. pracowników twierdzi, że pracodawca nie przedstawił im dotąd informacji na temat PPK w ich firmie.