Jak podał we wtorek GUS, stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w lipcu 5,8 proc., po 5,9 proc. w czerwcu. To zmiana zgodna z sezonowym wzorcem: latem bezrobocie maleje dzięki pracom sezonowym, m.in. w turystyce i rolnictwie. Dane okazały się więc zgodne z przeciętnymi oczekiwaniami ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet".
Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że w tym roku taką lipcową zniżkę stopy bezrobocia należy uznać za dobry wynik. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła niespełna 975 tys. i w porównaniu do czerwca zmalała o 18,5 tys. To spadek wyraźnie mniejszy niż w tym samym okresie kilku lat przed pandemią. Większą lipcową zniżkę liczby zarejestrowanych bezrobotnych GUS odnotował po raz ostatni w 2016 r.
Tymczasem w ostatnich miesiącach na rynek pracy negatywnie wpływać mogło wygasanie obowiązku utrzymania na stałym poziomie zatrudnienia przez firmy, które w 2020 r. korzystały z tarczy finansowej. To, jak obawiali się niektórzy ekonomiści, mogło ograniczyć spadek bezrobocia.