Wygląda na to, że na początku września, gdy kurs producenta gier spadł nawet poniżej 80 zł, ukształtowało się dno notowań. Przypomnijmy, że sam wrzesień zakończył się umocnieniem kursu CD Projektu o 19 proc., z kolei w październiku kupujący dołożyli kolejne 27 proc. Co ciekawe, październik był najlepszym miesiącem dla akcjonariuszy od stycznia 2019 r. Nawet przy „covidowym odreagowaniu, czyli w kwietniu 2020 r., akcje zyskały „tylko” 24 proc. Jak widać na wykresie, popyt – po wielu próbach – zdołał pokonać opór na pułapie 120 zł.

Obecnie kupujący mają otwarte drzwi na poziom 150 zł. W środę po południu za akcje producenta gier płacono 133,8 zł, co oznaczało zwyżkę o 5,3 proc. Jednocześnie strata inwestorów od początku roku ograniczała się już do poniżej 30 proc. Dotąd w tym roku najgorszym miesiącem był kwiecień, gdy akcje straciły ponad 30 proc. wartości. W dwóch następnych miesiącach zniżki wciąż przekraczały 10 proc.

Popyt ma spore atuty fundamentalne – w ostatnich miesiącach pojawiło się sporo pozytywnych informacji na temat popularności ostatniej produkcji, a także dotyczących planów wydawniczych. Przypomnijmy, że w październiku informowano m.in., że w grę „Cyberpunk 2077”, której producentem jest CD Projekt, grało każdego dnia 1 mln graczy przez cztery tygodnie z rzędu. Z kolei pod koniec września CD Projekt informował, że sprzedał 20 mln kopii gry „Cyberpunk 2077”. Dodatkowo niedawno przedsiębiorstwo podało, że trwają prace nad nową wersją pierwszej części „Wiedźmina”. Zmiany nastawienia do akcji producenta gier nie zahamował także koniec skupu akcji własnych. Pod koniec października zarząd informował, że wykorzystano środki przeznaczone na skup akcji własnych, zaś skupiono walory stanowiące 0,854 proc. kapitału zakładowego.

Co ciekawe, CD Projekt w ramach WIG20 w ostatnim miesiącu zwyżkuje wraz z bankami, z których najmocniejsze są mBank, Pekao oraz Santander. Wśród komponentów indeksu dużych spółek wysokie tempo utrzymuje także Jastrzębska Spółka Węglowa. paan