GPW zaliczyła największy spadek od ponad roku

WIG20 przez pięć sesji stracił aż 3,9 proc., co oznacza dla największych spółek najgorszy tydzień od sierpnia 2023 r. Mocna wyprzedaż objęła też największe giełdy na świecie. Analitycy oczekują, że nowy tydzień rozpocznie się próbą odreagowania.

Publikacja: 09.09.2024 08:37

GPW zaliczyła największy spadek od ponad roku

Foto: AdobeStock

Indeks 20 największych polskich spółek po słabej piątkowej sesji (-2,3 proc.) znalazł się na poziomie 2318 pkt, najniższym od niemal miesiąca, a jego tegoroczna stopa zwrotu znów stała się ujemna (-1,1 proc.). Stosunkowo najlepiej w czasie korekty radzą sobie na razie małe spółki – sWIG80 stracił w zeszłym tygodniu niecałe 1,5 proc. Z kolei mWIG40 zaliczył spadek o 3,9 proc.

Słaby finisz zaliczyły w piątek wszystkie główne światowe parkiety, a przyczyniła się do tego publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Wzrost zatrudnienia okazał się tam bowiem wyraźnie słabszy, niż oczekiwali ekonomiści. Piątkowa sesja na giełdach w Londynie, Frankfurcie i Paryżu kończyła się zniżkami między 0,7 proc. a 1,5 proc., natomiast w skali całego tygodnia rynki te zaliczyły przecenę od 2,3 proc. do 3,7 proc.

Jeszcze większa wyprzedaż dotknęła rynki amerykańskie. S&P 500 stracił w piątek 1,7 proc., a przez cały tydzień aż 4,2 proc. Nasdaq Composite spadł w piątek o blisko 2,6 proc., w całym tygodniu zaś o 5,8 proc., najwięcej od 2022 r.

Nowy tydzień rozpoczął się od stosunkowo niewielkiej przewagi podaży na rynkach azjatyckich. Kontrakty na indeksy w Europie i USA od rana świeciły jednak na zielono, co może zapowiadać próbę odreagowania słabego tygodnia. Kalendarium dziś świeci pustkami, a ważne sygnały dla rynków mogą pojawiać się od jutra – przed nami bowiem debata kandydatów na prezydenta w USA, w środę odczyt inflacji w USA, w czwartek decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych.

Słaby finisz złego tygodnia

Kamil Cisowski, DI Xelion

Minusy, od których rozpoczynała się piątkowa sesja w Europie, nie były wielkie. Właściwie w przypadku każdego spośród głównych indeksów zostały one również tymczasowo wymazane w jakiejś fazie dnia, najczęściej popołudniowej. Było to jednak niestety zjawisko tymczasowe. Publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy została przyjęta spadkami. Stopa bezrobocia zgodnie z prognozami spadła z 4,3% do 4,2%, wzrostem o 0,4% m/m zaskoczyły płace (prognozy: 0,3% m/m), zatrudnienie jednak wzrosło o skromne 142 tys. osób (konsensus: 164 tys.). Być może nawet bardziej negatywnie wybrzmiewała jednak rewizja danych za ostatnie dwa miesiące o 86 tys. osób. Giełdy zareagowały spadkami i finalnie na Starym Kontynencie główne indeksy traciły od 0,73% (FTSE100) do 1,48% (DAX).

WIG20 spadł o 2,27%, mWIG40 o 1,92%, a sWIG80 o 0,41%. Jedyną spółką głównego indeksu, która zamknęła się na plusie był Budimex (+1,25%). Przeszło pięcioprocentowe przeceny notowały Alior (-5,85%), Cyfrowy Polsat (-5,37%) i JSW (-5,33%), o 3,07% spadał cały indeks WIG_Banki, o 3,74% LPP, a o 2,34% Allegro. Wśród średnich spółek poza ING (-4,83%) i Millenium (-4,41%) potężnie ciążyły także InterCars (-2,95%), Benefit (-2,52%) i CCC (-1,93%).

S&P500 spadało o 1,73%, a NASDAQ o 2,55%. Wyprzedawano przede wszystkim Teslę (-8,45%), nVIDIę (-4,09%) i Alphabet (-4,08%). 3,65% tracił Amazon, a 3,21% Meta. Lekki chaos panował na rynku długu. Rentowności amerykańskich 2-letnich obligacji skarbowych spadły w trakcie dnia o 10 pb, do 3,65%, ale dzisiaj rano sięgają ponownie około 3,70%, w przypadku 10-latek ruch był mniejszy, a poniedziałek są kwotowane w okolicy 3,75%. Zamknięcie inwersji stało się faktem i jest to niestety bardzo negatywny sygnał.

W godzinach porannych po piątkowej wyprzedaży w USA spada większość indeksów azjatyckich, ale kontrakty na S&P500 i NASDAQ odbijają, podobnie wygląda sytuacja z indeksami europejskimi. Chińska inflacja okazała się słabsza od oczekiwań (CPI wzrosło o 0,6% r/r przy prognozach 0,7% r/r, a PPI spadło o 1,8% r/r przy prognozach -1,5% r/r). Tydzień rozpocznie się zapewne dość spokojnie, zmienność powróci być może dopiero w środę, gdy opublikowane zostaną inflacyjne dane z USA. Dziś w Polsce i Europie zostanie zapewne podjęta próba odbicia po bardzo słabym pierwszym tygodniu września.

Dane z amerykańskiego rynku pracy zdołowały rynek

Anna Tobiasz, DM BDM

Poprzedni tydzień na rynkach zamknął się sporymi spadkami głównych indeksów, do czego w dużej mierze przyczynił się piątkowy odczyt danych z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w sierpniu wyniosła 142 tys., wobec oczekiwanych przez rynek 160 tys. Stopa bezrobocia, zgodnie z konsensusem spadła z 4,3% w lipcu do 4,2% w sierpniu.

Najmocniej ucierpiał Nasdaq, który w piątek stracił -2,6%, a w skali całego tygodnia zniżkował -5,8%, co oznacza najgorszy tydzień dla tego indeksu od stycznia’22. S&P 500 w ciągu pięciu sesji stracił -4,25%, a DJI -2,9%.

Rynki europejskie również pokazały mocne zniżki – DAX -3,2%, CAC -3,65%, a FTSE100 -2,3%. Z krajowego podwórka WIG20 w ciągu tygodnia spadł o -3,9%, czyli najwięcej od sierpnia’23. WIG stracił -3,7%, mWIG50 -3,85%, a relatywnie dobrze poradził sobie sWIG80 z tygodniową zniżką na poziomie -1,45%. Sektorowo najmocniej ucierpiały leki (-6,0%) i gry (-5,9%), z kolei jedynym indeksem sektorowym, który zakończył tydzień powyżej punktu odniesienia z poprzedniego piątku jest WIG-Energia, który mimo piątkowych zniżek, w skali tygodnia zyskał +2,2%.

Rozpoczynający się tydzień będzie ciekawy zarówno pod względem danych makro, jak i politycznym. We wtorek, na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi w USA, na debacie spotkają się Kamala Harris i Donald Trump. W środę poznamy odczyt CPI za sierpień z USA, a w czwartek EBC ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych. W tym dniu pojawi się także odczyt PPI z USA.

Ze spółek, swoje raporty w tym tygodniu opublikują m. in. PGE, Grupa Azoty i Tauron. O poranku indeksy azjatyckie kontynuują spadki – Nikkei zniżkuje -0,9%, Shanghai Composite -1,0%, a Hang Seng -1,9%. Ropa WTI rośnie +1,2%, po spadku o -8,0% w ciągu ostatnich pięciu sesji. Kontrakty terminowe świecą na zielono, co może zwiastować odbicie po trudnym tygodniu.

WIG20 domyka lukę hossy, byki tracą wyspę odwrotu

Piotr Neidek, BM mBanku

CAC40 ma za sobą jeden z najsłabszych tygodni w tym roku. W kilka dni indeks stracił -3.7%, znosząc falę wzrostów z poprzedniego miesiąca o połowę. Teoretycznie jest to cały czas forma korekty po przerwaniu linii trendu spadkowego. Jednakże szczyt z końca poprzedniego miesiąca został wybudowany pod ruchomym oporem. Średnia dwustusesyjna zatrzymała szarżę byków, co obecnie jest wykorzystywane przez niedźwiedzie. Pod presją podaży znalazł się także parkiet w Londynie. FTSE250 wyrysował już prawe ramię G&R, a miejsca do spadków wciąż jest sporo.

Piątkowa wyprzedaż na Deutsche Boerse to nic innego jak konsekwencja środowego sygnału. DAX po przełamaniu 18554 zamknął sekwencję tygodniowych świeczek hossy. W podobny sposób rozpoczęła się korekta spadkowa w kwietniu tego roku oraz w sierpniu 2023 r. Oporem na ten tydzień jest 18990 czyli sufit czarnej świeczki. Słabość widać także w drugiej i trzeciej linii niemieckiego parkietu. Indeks małych spółek zamknął się dwa oczka powyżej tegorocznego denka. To pokazuje, że temat hossy na Deutsche Boerse od dawna stoi pod znakiem zapytania.

Pierwszy tydzień września okazał się jednym z najsłabszych okresów w tym roku na Wall Street. S&P500 stracił od początku miesiąca już ponad -4%, a miejsca do spadków nadal jest sporo. Temat podwójnego szczytu coraz bardziej doskwiera zwolennikom hossy. Oporem na ten tydzień jest 5623 i do tej wysokości przewagę mają niedźwiedzie. Rzutem na taśmę obronił się DJIA. Wprawdzie cały tydzień okazał się spadkowy, ale piątkowy finisz wypadł powyżej psychologicznej bariery 40k.

Najmocniej stracił Nasdaq Composite. Ostatni raz tak mocne spadki w jeden tydzień odnotowane zostały w styczniu 2022 r. Najbliższe wsparcie przebiega na wysokości 15708 punktów, ale test tego poziomu mógłby zmienić oblicze hossy w długim terminie. Wg piątkowego zamknięcia średnia dwustusesyjna osiągnęła pułap 16276 pkt. W tym roku niedźwiedziom ani razu nie udało się finiszować poniżej ww. granicy. Jednakże sekwencja niższych szczytów obecna na wykresie sprawia, że pojawia się coraz więcej obaw związanych z kontynuacją wzrostów. W piątek pojawił się sygnał bessy znany z lat 2000 czy 2007 r. Mowa o tranzycji na rynku długu. Krzywa dochodowości wróciła do stanu pierwotnego.

Po piątkowej przecenie akcji nad Wisłą, wciąż najsilniej wygląda sWIG80. Zarówno średnioterminowy układ kresek jak i lokalna sytuacja techniczna jest na korzyść byków. Najbliższe wsparcie zlokalizowane jest na wysokości 23.8k i dopiero zamkniecie dnia poniżej zmusiłoby do głębszej refleksji. Tak optymistycznych słów trudno użyć do opisania tego, co się wydarzyło na wykresie mWIG40. Wsparcie 6158 zostało przełamane. Średnia dwustusesyjna nie utrzymała ciężaru podaży. Dzienny wskaźnik MACD jest krok od wygenerowania podażowego sygnału. Gdyby jednak dzisiaj udało się zamknąć dzień powyżej 6219, sytuacja techniczna nie byłaby już tak niepokojąca jak obecnie.

WIG20 domknął lukę hossy. Wyspa odwrotu została zneutralizowana a sytuacja techniczna odbiega od tej sprzed roku. Wówczas podobna formacja stanowiła bazę dla fali hossy. Tym razem niedźwiedziom udało się domknąć okno i stworzyć warunki do zaatakowania sierpniowej podłogi. Dzienny MACD wygenerował podażowy sygnał. Na wykresie tygodniowym ponownie pojawiła się czarna świeczka z okazałym korpusem. Jej obecność ostrzega o wejściu w nowy etap spadków. Na wykresie godzinowym także bez optymistycznych sygnałów. Ruchome wsparcie w postaci średniej dwustugodzinowej, zostało przerwane. Jest jednak szansa, iż podaż wycofa się na wyższe poziomy. Wskaźnik RSI_h sygnalizuje wyprzedanie. Jednakże wciąż brakuje tzw. pozytywnej dywergencji. Teoretycznie niedźwiedzie mogą jeszcze spróbować przetestować 2300. Tam nachodzą na siebie dwa ważne wsparcia, widoczne na wykresie godzinowym.

Poranek maklerów
S&P 500 pokonał 5800 pkt!
Poranek maklerów
W czwartek na giełdach zabrakło emocji. Jaki koniec tygodnia?
Poranek maklerów
Nowy Jork wrócił do bicia rekordów, wyraźne odbicie w Warszawie
Poranek maklerów
WIG20 nie ma sił na powrót do 2300 pkt
Poranek maklerów
Remisowa sesja w Warszawie, tąpnięcie w Hongkongu
Poranek maklerów
Czy GPW w końcu przełamie złą passę?