Środowa sesja w Europie rozpoczęła się w okolicy poziomów neutralnych
(choć lepiej niż się spodziewaliśmy, na niewielkich plusach), ale dość szybko
rynki zaczęły rosnąć. Za naszą zachodnią granicą błyszczał Adidas (+8,64%),
który podniósł prognozy tegorocznych zysków z 500 mln EUR do 700 mln EUR. Mimo
to DAX (+0,51%) na finale sesji znalazł się raczej bliżej końca tabeli
najważniejszych indeksów – najlepiej zachowujący się CAC 40 zyskał 1,13%. Mocno
odbijał sektor dóbr luksusowych – LVMH o 2,84%, Hermes o 2,32%, co inwestorzy
zawdzięczają uspokajającym informacjom z pierwszej ze spółek. Mocno spadał ASML
(-7,09%), co zapowiadaliśmy we wczorajszym komentarzu.
WIG20 wzrósł o 1,66%, mWIG40 o 1,01%, sWIG80 o 0,25%. PKO BP rosło o
3,72%, KGHM o 3,53%, Orlen o 2,74%, a będące w centrum uwagi Allegro o 1,64%.
Obroty sięgnęły 1,72 mld zł, z czego 479 mln zł przypadało na ostatnią z
wspomnianych spółek, ABB można uznać za sukces, finalna wartość transakcji
osiągnęła 1,9 mld zł, finalnie sprzedano wszystkie 65 mln akcji. Silny popyt
może sugerować, że spółka zacznie nadrabiać narastający od października dystans
do WIG.
S&P 500 spadł w środę o 0,58%, a Nasdaq o 1,13%, co oznaczało
czwartą spadkową sesję z rzędu, obecny tydzień zapowiada się na najgorszy dla
amerykańskiego parkietu od października. Wczoraj doskonale zachowywały się
m.in. linie lotnicze, lekko odbijał także będący ostatnio pod potężną presją
sektor czystej energii (wrażliwy na rosnące rentowności). Było to jednak
drugorzędne wobec potężnej przeceny spółek półprzewodnikowych – AMD traciło
5,78%, Nvidia 3,87%, Intel 1,60%. Przeceny notowały także Meta i Amazon.
Dzisiejsze wyniki TSMC odpowiedzą nam na pytanie, czy mamy do czynienia z
chwilową korektą (spowodowaną w dużej mierze przez ASML) czy z potencjalnie
większym ruchem. Philadelphia Semiconductor Index spadł już o 10% od szczytów,
czyli oficjalnie znalazł się w terytorium korekcyjnym.
W godzinach porannych odbijają w górę rynki azjatyckie i notowania
kontraktów futures na amerykańskie indeksy, wiele wskazuje, że słaba passa Wall
Street ma szansę zostać przełamana. Taki rozwój sytuacji wspierają m.in.
wczorajsze spadki rentowności długu skarbowego w USA. Wydaje się, że wczorajsza
przecena nie dotknie też specjalnie Europy, otwarcie w Polsce i na kontynencie
na lekkich plusach wydaje się scenariuszem bazowym. Publikacją dnia będzie
raport TSMC, ale po sesji w USA wyniki poda też wciąż obserwowany z uwagą
Netflix. Umocnienie dolara przestaje się podobać globalnym decydentom, J.
Yellen wydała wspólne oświadczenie z ministrami finansów Japonii i Korei, by
wyrazić zaniepokojenie skalą deprecjacji jena i wona, co może być odczytywane
jego wstęp do skoordynowanej interwencji. Zbliżający się halving bitcoina
zdecydowanie nie wywołuje na razie wielkiego entuzjazmu kryptowalut – wczoraj większość z nich silnie
spadała, a dzisiejsze odbicie jest na razie skromne.
Widać chęć obrony
Piotr Neidek, BM mBanku
Trzecia linia GPW jak na razie
tak mocno nie chłonie negatywnych sygnałów, które płyną z globalnych rynków.
Wczoraj sWIG80 zamknął się na plusie i obronił się na linii trendu wzrostowego.
Jak długo ten stan będzie się utrzymywał jak na razie na kreskach nie widać.
Chęć obrony wykazały także byki z drugiej linii GPW. mWIG40 wprawdzie przełamał
linię hossy, to jednak wczoraj pojawiła się formacja harami. Czy jej pozytywny
wydźwięk zostanie dzisiaj dostrzeżony, okaże się wkrótce.