WIG20 na szczycie hossy, ale wyceniany wciąż atrakcyjnie

Główny wskaźnik naszej giełdy spisał się wczoraj najlepiej w Europie i wskoczył na poziom najwyższy od 2018 r. W porannych komentarzach przeczytamy dziś, że pod względem wycen wciąż prezentuje się korzystnie.

Publikacja: 09.04.2024 08:46

WIG20 na szczycie hossy, ale wyceniany wciąż atrakcyjnie

Foto: AdobeStock

Indeks WIG20 zachowywał się wczoraj najlepiej w Europie. Zyskał 1,47 proc., przebił opór na poziomie 2500 pkt – ostatni raz tak wysoko był w lutym 2018 r. – i potwierdził chęć kontynuacji trendu wzrostowego.

Analitycy w dzisiejszych porannych raportów zauważają kilka czynników sprzyjających naszej giełdzie. Chodzi m.in. o wyceny, które, biorąc pod uwagę wskaźnik cena/zysk, nadal są atrakcyjne, czy o jednoczesny wzrost notowań złotego, co podnosi atrakcyjność naszego rynku dla zagranicy. Ale jest i coś dla niedźwiedzi – chodzi o budowaną na wykresie WIG20 niepokojącą techniczną formację klina.

Na rynkach w Europie Zachodniej wczoraj również dominowały byki, ale zwyżki były skromniejsze – sięgały co najwyżej 0,9 proc. Z kolei sesja w USA przebiegła bez większych emocji, a indeksy utrzymały się w pobliżu kreski. Uwagę analityków zwraca jednak coraz wyższa rentowność amerykańskich obligacji.

Eksperci spodziewają się dziś raczej niewielkiej zmienności ze względu na fakt, że uczestnicy rynku już czekają na jutrzejszą publikację danych o inflacji CPI w USA.

Bullard wciąż widzi 3 obniżki stóp w 2024 r.

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynki europejskie otworzyły się w poniedziałek na lekkich plusach, wyjątkiem był mający od rana słabszą formę Madryt. Niewielkie wzrosty z otwarcia zaczęły być powiększane właściwie od pierwszej minuty sesji, z mniejszymi lub większymi trudnościami indeksy przesuwały się w górę aż do okolic otwarcia w USA, dopiero w końcówce dnia zobaczyliśmy delikatną korektę, która nie przeszkodziła najważniejszym indeksom zyskać od 0,41% (FTSE100) do 0,90% (FTSE MiB). Wyjątkiem był IBEX, który stracił 0,04%, głównie za sprawą silnej przeceny BBVA (-3,23%).

WIG20 wzrósł o 1,47%, mWIG40 o 0,63%, a sWIG80 o 0,39%. Obroty w Warszawie sięgnęły 1,37 mld zł, co przestało już być zdarzeniem nietypowym – rok 2024 zapowiada się nadzwyczaj dobrze pod względem płynności GPW. O 4,19% drożało PZU, na plusie zamknęło się aż 17 spółek głównego indeksu, a spadki mBanku, Kruka i PGE nie przekraczały 1%. W mWIG40 największą pozytywną konrybucję wniósł Benefit (+2,47%), a drugą Handlowy (+3,51%). Wyraźnie tracił natomiast Text (-4,55%).

S&P500 spadło w poniedziałek o 0,04%, natomiast NASDAQ zyskał 0,03%, wyraźnie korygował się VIX. Sesja przebiegła nadzwyczaj spokojnie, ale nie sposób nie zwrócić uwagi, że po przebiciu marcowych i lutowych szczytów rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich sięgają 4,80%. Lekko zaczęły się przynajmniej korygować rentowności 10-letnich, które wynoszą rano 4,41%. Wczoraj silnie odbijała Tesla (+4,90%), półtora procent zyskiwał Alphabet, ale tyle samo traciło Meta Platforms, a jeszcze więcej Intel (-1,89%). Amerykański sektor technologiczny mocno przygasł, wydaje się, że ewentualna negatywna niespodzianka inflacyjna może być dla niego jutro poważnym testem.

W godzinach porannych rosną indeksy azjatyckie, atak na wczorajsze szczyty podejmują złoto i srebro, które nieco korygowały się w drugiej połowie dnia. Notowania kontraktów futures sugerują neutralny początek sesji w Europie, a zatem zapewne także i w Polsce. Kalendarz makroekonomiczny jest dziś pusty, najważniejszy punkt dnia jest już prawdopodobnie za nami – dość jastrzębi do niedawna J. Bullard z FOMC udzielił wywiadu Bloomberg TV, stwierdzając m.in. że w jego ocenie trzy obniżki stóp w USA pozostają scenariuszem bazowym na ten rok. Dzisiejsza sesja będzie w dużej mierze wyczekiwaniem na jutrzejsze dane o amerykańskiej inflacji CPI.

Czytaj więcej

Hossa powróciła. Indeksy z nowymi rekordami

Polski indeks najlepszy w Europie

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Początek tygodnia na rynku akcji przebiegał w umiarkowanie pozytywnych nastrojach. Powyższe miało miejsce mimo piątkowych wzrostów rentowności na rynku długu, będące pokłosiem dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy i tym samym zmniejszenia szans na czerwcowe obniżki stóp przed Fed. Wsparciem z kolei mogły być doniesienia o częściowej deeskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie – w kolejnych dniach możemy być świadkami dalszego wygasania konfliktu na linii Hamas-Izrael.

Relatywnie dobrze zachowywał się krajowy rynek akcji, gdzie WIG20 wzrósł o blisko 1,50% i okazał się najlepszym indeksem w Europie. Lepsze zachowanie największych spółek vs grupa średnich i mniejszych może świadczyć o kontynuacji napływów kapitału od inwestorów zagranicznych, co potwierdzało umocnienie złotego. W gronie blue chips najlepiej wypadło PZU, Budimex oraz LPP. Na drugim biegunie znalazło się PGE, Kruk oraz mBank. Wydaje się że wynik wyborów samorządowych pozostawał bez wpływu na notowania krajowych aktywów.

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym pustki. Inwestorzy będą wyczekiwać środowej publikacji dynamiki inflacji konsumenckiej w USA za marzec. Konsensus rynkowy zakłada, że ceny konsumpcyjne w Stanach Zjednoczonych wzrosły w ubiegłym miesiącu o 0,4% m/m. W przypadku cen bazowych oczekiwana jest mniejsza zwyżka o 0,3% m/m.

Wczorajsze mocne zachowanie WIG20 pozytywnie nastraja na kolejne dni. Przebicie z impetem oporu na poziomie 2500 pkt. potwierdza chęć kontynuacji trendu wzrostowego przez warszawskie blue chips. Indeks WIG20 znajduje nominalnie na najwyższym poziomie od lutego 2018 roku. Jednak wycenowo, na przykład na wskaźniku cena/zysk dla wyników za kolejne 12 miesięcy, spółki z WIG20 wycenianie są dopiero na poziomie z początku 2022 r. Krajowe akcje nadal są handlowane z dyskontem do rynków rozwiniętych, jak i rozwijających się, co dostrzegają inwestorzy zagraniczni. Obserwowane ożywienie gospodarcze wraz z trendami dezinlacyjnymi powinno nadal wspierać krajowe akcje, w szczególności średnie i mniejsze spółki (tzw. MiŚ).

WIG20 najwyżej od 2018 r.

Piotr Neidek, BM mBanku

Od kilku tygodni trzecia linia niemieckiego parkietu przeżywa renesans. sDAX reprezentujący małe spółki dotarł do poziomu 14500 punktów. Po kilkunastu tygodniach konsolidacji, byki zebrały się do wspinaczki. Obecnie każdy punkt się liczy, gdyż jednym z kluczowych zadań jest zanegowanie prawego ramienia formacji G&R. Struktura ta zagrażała hossie na niemieckim parkiecie, jednakże z tygodnia na tydzień jest neutralizowana.

Obecnie DAX zbliżył się do strefy oporu zlokalizowanej przy 14.5k. To właśnie tam przebiega zniesienie Fibonacciego 61.8% poprzedniej bessy. Jak na razie impet sprzyja wzrostom. Formacje świecowe także. Nawet relacja indeksu względem średniej dwustutygodniowej wskazuje na rynek byka.

Początek tygodnia na Wall Street wypadł dosyć niemrawo. Zmienność była bardzo mała a lokalnie DJIA nie zdołał przebić się nad pułap 39000 punktów. Indeks nadal znajduje się poniżej dolnego ograniczenia wyłamanego kanału. Nawet piątkowe podbicie nie zmieniło lokalnej sytuacji na wykresie. Benchmark jest pod oporem a to generuje ryzyko pogłębienia korekty.

Druga i trzecia linia Wall Street wytraciła impet. Russell2000 znów nie może poradzić sobie z oporem 2100 punktów. Nasdaq Composite nie ma sił aby się odkleić od strefy 16000 punktów. Natomiast na rynku długu rentowności dziesięcioletnich obligacji utrzymują się powyżej 4.41%. Od początku roku zyskały one około 20 punktów procentowych i jak na razie tendencja wzrostowa się utrzymuje.

Druga linia warszawskiego parkietu tym razem okazała się słabsza od największych spółek. mWIG40 mimo iż zyskał +0.6%, to nadal pozostaje pod negatywnym wpływem spadającej gwiazdy obecnej na tygodniach. Także najmniejsze spółki nie pokonały w poniedziałek blue chips. sWIG80 umocnił się o +0.4%, lecz wciąż przebywa w lokalnej konsolidacji.

Wystrzał optymizmu pojawił się w pierwszej linii GPW. WIG20 przebił się przez poziom 2500 punktów. Ostatni raz tak wysoko był w lutym 2018 r. Obserwowane wzrosty to konsekwencja wyłamania linii bessy w lutym 2024 r. Rosnąca w siłę polska waluta dodatkowo zwiększa atrakcyjność polskiego rynku kapitałowego. WIG20USD pokonał właśnie szczyty z 2021 r. i realizuje byczy plan. Jest jednak coś, co może zaszkodzić bykom znad Wisły. Na wykresie można doszukać się formacji klina. Trójkąt ten jeszcze w pełni się nie wykształcił, lecz niedźwiedzie mogą próbować to wykorzystać na swoją korzyść.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty