Saab jak Porsche

Dziś, gdy cieszymy się z reaktywacji marki Saab, należącej obecnie do japońsko-chińskiego koncernu, warto przypomnieć jeden z historycznych modeli – Saaba 96.

Publikacja: 17.12.2013 07:00

Saab 96 to model produkowany aż 20 lat – najdłużej w historii marki.

Saab 96 to model produkowany aż 20 lat – najdłużej w historii marki.

Foto: Archiwum

2 grudnia w szwedzkich zakładach NEVS AB w Trollhättan ruszyła znów produkcja seryjna modelu Saab 9-3 Aero, w unowocześnionej wersji benzynowej. W ten sposób zlikwidowana w 2001 r. marka wraca do gry i dalej pisze swoją historię.

A historia ta zaczęła się w 1937 r. od przedsiębiorstwa lotniczego założonego w Linköping i skupiającego się na realizacji zamówień wojskowych. Gdy te, po zakończeniu II wojny światowej, zostały przerwane, zarząd firmy podjął decyzję o utworzeniu oddziału wytwarzającego samochody osobowe. Stało się to dokładnie 10 lat po założeniu Saaba, w 1947 r.

Szwedzi wystartowali bardzo dobrze. Prototyp pierwszego modelu, zwany Ursaab, dzięki testom w tunelu powietrznym uzyskał znakomity współczynnik oporu, wynoszący 0,32 – tyle samo co produkowane cztery dekady później Porsche 959! Po dwóch latach samochód trafił do produkcji, już jako Saab 92.

Interesujący nas model 96 był formalnie trzecią generacją tego kompaktowego fastbacka, choć generalnie konstrukcja pozostawała ta sama zarówno w wersji 92, jak i kolejnych 93 i 96. Auto zyskało wielką popularność i było najdłużej produkowanym modelem w historii marki, od 1960 do 1980 r. Z taśm zjechało blisko 550 tys. sztuk.

Saaba 96 napędzał pierwotnie silnik dwusuwowy o pojemności 850 cm3 i mocy 38 KM, ale z czasem pojawiły się też wersje specjalne: Granturismo 750, Granturismo 850 i Monte Carlo 850, wyposażane w silniki o mocy od 50 do 57 KM. W 1967 r. wprowadzono fordowską, czterosuwową jednostkę 1,5, gdzie „harcowało" aż 65 KM.

W Polsce można wciąż znaleźć różne wersje 96, co wynika z pewnością z naszego dużego sentymentu do tej marki. Ta sympatia dotyczy przede wszystkim Saaba 900 (który na pewno doczeka się opisu w naszym cyklu), ale przenosi się jednak na inne modele. Wypatrzyłem m.in. wersję z 1962 r., wycenioną na 32 900 zł, z 1967 r. za 21 900 zł oraz dwa egzemplarze z 1975 r. za 23 333 zł i 15 500 zł.

To wersje seryjne, ale można też znaleźć takie cacka jak Saab 96 z 1969 r., w wersji rajdowej, wyposażonej w 140-konny silnik benzynowy 1,6. To właściwie replika modelu, który naprawdę ścigał się przed 40 laty. Zanim trafiła do Polski, samochód brał udział w licznych rajdach samochodów klasycznych w Szwecji. Ma za sobą kompletny remont silnika, przerobione wnętrze, skórzaną kierownicę. Cena już konkretna – 71 200 zł. Wóz czeka na Podkarpaciu.

[email protected]

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie