We wrześniu może ruszyć giełda gazu

Rozmowa z Grzegorzem Onichimowskim, prezesem Towarowej Giełdy Energii z grupy GPW

Aktualizacja: 19.02.2017 05:58 Publikacja: 23.06.2012 01:21

We wrześniu może ruszyć giełda gazu

Foto: GG Parkiet

Liberalizacja rynku gazu w Polsce ma być przeprowadzana w oparciu o tzw. PUG (program uwolnienia gazu) przygotowany przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo lub poprzez alternatywne rozwiązanie autorstwa prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. W pierwszym przypadku przewidziano, że błękitne paliwo trafi do wolnego obrotu dzięki aukcjom, a w drugim – w ramach giełdy gazu. Które rozwiązanie w pana ocenie powinno być realizowane?

TGE może zorganizować zarówno aukcje, na których będzie oferowany gaz, jak i notowania ciągłe w ramach giełdy gazu. Z mojego punktu widzenia należy wybrać rozwiązanie, które zapewni rynkowi płynność, a kształto- wanym na nim cenom – wiarygodność. Innymi słowy powinniśmy dążyć do tego, aby zawierano na rynku jak najwięcej transakcji. Liczba transakcji i zróżnicowanie podmiotów je zawierających ma w sumie większe znaczenie od ilości gazu, które trafią do wolnego obrotu.

Które rozwiązanie zapewni zatem większą płynność?

Notowania na giełdzie gazu dają dużą szansę na osiągnięcie satysfakcjonującej wszystkich uczestników rynku płynności, zwłaszcza jeśli będą realizowane w jednostkach energetycznych, zamiast objętościowych.

W jakich jednostkach będzie odbywał się handel gazem?

Tak jak w innych krajach Unii Europejskiej ustaliliśmy, że jednostką transakcyjną będzie jedna megawatogodzina. W przyszłości być może dojdzie do jej zmniejszenia, co mogłoby dodatkowo zwiększyć płynność na giełdzie.

Kiedy TGE będzie gotowe do uruchomienia giełdy gazu?

To zależy nie tylko od nas. Zanim ruszy giełda odpowiednie działania muszą być podjęte m.in. przez URE, Ministerstwo Gospodarki, Gaz-System oraz PGNiG. TGE w połowie czerwca złożyła w Komisji Nadzoru Finansowego projekt zmian do regulaminu obrotu. Teraz czekamy na ewentualne uwagi i zatwierdzenie nowego regulaminu. Jeśli wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, to już we wrześniu powinniśmy być gotowi z uruchomieniem giełdy gazu. Z organizacją obrotu nie powinno być większych kłopotów, gdyż na podobnych zasadach działa już u nas obrót energią elektryczną. Będzie nawet łatwiej, bo w przypadku energii elektrycznej trzeba bilansować rynek (energia produkowana musi być równa energii pobieranej – red.) co godzinę, a w przypadku gazu raz na dobę.

Jakie instrumenty dotyczące gazu będą notowane na TGE?

Znane uczestnikom rynku energii tzw. forwardy, a dokładniej kontrakty dostawne. Każdy z nich będzie przewidywał okres dostawy 1 MWh gazu w każdej godzinie tygodnia, miesiąca, kwartału lub roku licząc od dnia jego wystawienia. To oznacza, że na każdej sesji będą dostępne cztery rodzaje instrumentów na ten surowiec. W dalszej kolejności chcemy wprowadzić kontrakty spotowe, czyli z dostawą na następny dzień, a potem stopniowo coraz bardziej rozbudowane instrumenty, dla których produktem bazowym będzie gaz.

Ile gazu może trafić na TGE?

Dla mnie najważniejsze jest, aby na giełdzie pojawiła się duża paleta instrumentów i dostawców, gdyż to pozwoli przyszłym nabywcom, budować swoją ofertę dla finalnych odbiorców, którzy przecież zgłaszają różne zapotrzebowanie na gaz w ciągu roku.

Dziś w grę wchodzi tylko surowiec PGNiG.

To się systematycznie zmienia. Firmy mają przecież coraz większe możliwości importowania gazu przez przejście z Czechami w Cieszynie, czy Niemcami w Lasowie oraz poprzez tzw. wirtualny rewers na gazociągu jamalskim. Za dwa lata pojawi się w Świnoujściu skroplony gaz LNG. Mamy też ogromne szanse na wydobycie gazu z łupków.

Czy wprowadzanie gazu do giełdowego obrotu spowoduje obniżkę jego ceny?

Wierzę, że da dużo lepsze niż taryfikacja możliwości uzyskania niższych cen. Jednym z fundamentalnych założeń liberalizacji jest dostarczenie uczestnikom rynku informacji o zawieranych transakcjach. Wiarygodne dane na temat cen w Polsce będą ułatwiać porównywanie ich z cenami obowiązującymi na innych rynkach. W konsekwencji firmy handlujące gazem będą dążyły do kupowania gazu tam, gdzie jest on najtańszy.

Przy zbyt małym wolumenie obrotu ceny nie będą jednak wiarygodne. Ile gazu musi zatem trafić na krajowy rynek?

Aby rynek był  płynny a ceny reprezentatywne, to na jakimś etapie jego rozwoju powinno znaleźć się w obrocie, na różnych transparentnych platformach, około 30 proc. surowca zużywanego w kraju.

Trudno będzie jednak z wprowadzeniem takich ilości gazu w sytuacji, gdy na giełdzie mogą handlować tylko domy maklerskie?

Sytuacja w tym zakresie powinna wkrótce ulec zmianie, gdyż przygotowywane są zmiany w prawie energetycznym, które umożliwią członkostwo na giełdzie i bezpośredni handel na niej również przedsiębiorstwom mającym zezwolenie na obrót gazem, jego przesył, dystrybucję i magazynowanie.

Czy w Pana ocenie jest szansa na uwolnienie rynku gazu z dniem 1 stycznia i tym samym zwolnienie z obowiązku zatwierdzania taryf przez firmy dostarczające surowiec dla odbiorców instytucjonalnych?

Wierzę, że warto i można to zrobić.

Co dzięki temu zyska TGE, również w wymiarze finansowym?

Będziemy obsługiwać nowy rynek, pozyskamy kolejnych uczestników giełdy oraz zyskamy szansę wprowadzania produktów, które cieszą się coraz większą popularnością. Dziś tworzymy dopiero pierwszy element giełdy gazu z kontraktami dostawnymi. Na tym rynku raczej nie będziemy wiele zarabiać. Dopiero dalszy rozwój giełdy gazu, na której pojawią się bardziej wyrafinowane instrumenty, w tym produkty finansowe powiązane z ceną gazu, pozwolą nam na wypracowanie satysfakcjonujących zysków. Jest na to duża szansa, co najlepiej widać po giełdach towarowych Europy Zachodniej, gdzie instrumenty oparte na gazie są prawdziwym hitem.

CV

Grzegorz Onichimowski jest absolwentem Wydziału Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej Politechniki Warszawskiej. Od 2002 r. pełni funkcję prezesa TGE. Był jednym z inicjatorów powołania Izby Rozliczeniowej Giełd Towarowych. Jest członkiem zarządu Polskiego Towarzys- twa Certyfikacji Energii i jednym z autorów koncepcji tzw. zielonych, czerwonych i białych certyfikatów.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie