Rozmowa z Wojciechem Konończukiem, ekspertem ds. ukraińskich w Ośrodku Studiów Wschodnich

Aktualizacja: 16.02.2017 03:32 Publikacja: 06.01.2013 07:01

Rozmowa z Wojciechem Konończukiem, ekspertem ds. ukraińskich w Ośrodku Studiów Wschodnich

Foto: Archiwum

Ukrainie nie udaje się wynegocjować niższej ceny za gaz z Rosji, więc musi stawiać na inne surowce i rynki. Jak pan ocenia tegoroczne „gazowe" działania Kijowa?

Drogi gaz wymusił aktywność rządzących i po raz pierwszy Kijów podjął konkretne kroki, by zmniejszyć zależność od rosyjskiego surowca. Po pierwsze, zwiększa krajową produkcję gazu. Sprzedał konsorcjum firm zachodnich (ExxonMobil, Shell, Petrom) licencję na wydobycie gazu ziemnego z największego złoża na szelfie Morza Czarnego. Po drugie, rozstrzygnął dwa przetargi na poszukiwanie gazu łupkowego. Udało się tam przyciągnąć takich gigantów, jak Chevron i Shell. Perspektywy są szczególnie dobre na złożu juzowskim (obwód charkowski), które ma podobną strukturę geologiczną jak jeden z większych amerykańskich pokładów łupkowych. Kijów podpisał też umowę z niemieckim RWE na dostawy gazu z kierunku zachodniego. Na razie ma to znaczenie głównie symboliczne, bo dostawy są niewielkie, ale potwierdza, że zaczął szukać innych kierunków importu. Wreszcie Ukraina podejmuje działania na rzecz budowy terminalu LNG. Pomimo blamażu z podpisaniem umowy z hiszpańską Fenosą (sygnowała ją nieuprawniona osoba – red.), inwestycja jest przygotowywana. Przyjęto studium wykonalności projektu.

A czy własny węgiel nie jest tutaj alternatywą?

Oczywiście, tym bardziej że Ukraina to jeden z większych producentów węgla na świecie. I?tutaj są już konkretne posunięcia. Chiński Bank Rozwoju skredytuje kwotą 3,6 mld USD zakłady gazyfikacji węgla i przestawienie ukraińskich elektrociepłowni z gazu na węgiel. Wszyscy są tym zainteresowani, bo w ciągu kilku lat pozwoli to zmniejszyć konsumpcję gazu o ok. 3 mld m sześc. Oczywiście Ukraina szybko nie uwolni się od zależności od Gazpromu. Jeszcze wiele lat będzie musiała kupować gaz w Rosji, ale jest szansa, że z roku na rok coraz mniej. Jednak dziś największym problemem kraju jest efektywność energetyczna, a właściwie jej brak. Wskaźnik energoefektywności Ukrainy jest na poziomie 43 proc. średniej unijnej. Energetyka jest przestarzała, przemysł bardzo energochłonny, substancja komunalna stara i zniszczona.

W umowie z Gazpromem jest klauzula „bierz lub płać", więc Rosjanie nie muszą się denerwować, że Ukraina odbiera mniej gazu.

Ukraina jest zobowiązana do odbioru minimum 33 mld m 3. gazu rocznie, jeśli kupi mniej, Gazprom może wystawić jej rachunek za niedobór surowca. W?2019 r. umowa się kończy i wtedy zobaczymy, co się stanie. Zasoby energetyczne Ukrainy teoretycznie pozwalają jej w ogóle nie kupować gazu w Rosji. I?Moskwa to wie. Poza tym, w kontrakcie gazowym jest punkt zobowiązujący Gazprom do przesyłu przez Ukrainę co najmniej110 mld m sześc. gazu rocznie. W tym roku prześlę on tylko ok. 83 mld m sześc., więc nie wykona umowy. I gdyby Ukraina chciała dochodzić roszczeń w arbitrażu międzynarodowym, to ma duże szanse na wygraną.

Od czego więc będzie zależało, czy Ukraińcy zmniejszą zależność od rosyjskiego gazu?

Od woli politycznej. I tutaj jestem pesymistą. Ukraińska elita nie potrafi myśleć strategicznie i?w kategoriach interesu państwowego. Teraz działania wymuszają wielkie grupy przemysłowych oligarchów, bo one najwięcej tracą przez drogi rosyjski gaz. Ale Moskwie zależy, by Ukraina weszła do Unii Celnej, a potem do Unii Euroazjatyckiej, dzięki czemu oddaliłaby się od Unii Europejskiej. Dlatego w zamian może zaproponować gaz znacznie tańszy niż obecne 430 USD za 1000 m sześc. Dla porównania Białoruś, która jest członkiem Unii Celnej, płaci jedynie 165 USD. A wtedy okaże się, czy rządzącym w Kijowie wystarczy determinacji i wizji, by konsekwentnie pójść w wytyczonym w tym roku kierunku.

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"