Kto wchodził w skład waszej drużyny?
Kinga Śliwińska, Adrianna Piasta, Zuzanna Dąbrowska i Marta Borkowska – to właśnie skład naszego zespołu. Chodzimy do pierwszej klasy o profilu biologiczno-chemicznym w III LO w Gdańsku. Każda z nas ma swoje hobby (muzyka, sport, taniec), ale nigdy nie myślałyśmy, że może się nim również stać gra na giełdzie. Pochodzimy z różnych miast (Gdynia, Mrągowo, Gdańsk, Pruszcz Gdański), ale na szczęście znalazłyśmy się w jednej klasie i dzięki panu Jackowi Brzezińskiemu (opiekun grupy – red.) mogłyśmy spróbować swoich sił na giełdzie i dowiedzieć się, na czym to polega, bo żadna z nas wcześniej się tym nigdy nie interesowała. Jesteśmy świetnym przykładem tego, że w życiu trzeba wszystkiego spróbować
Skoro nie miałyście wcześniej styczności z inwestowaniem, to jak podejmowałyście decyzje dotyczące kupna i sprzedaży akcji?
Pan Brzeziński na pierwszych lekcjach wytłumaczył nam, na czym to polega. Zastanawiałyśmy się, jak to będzie. Postanowiłyśmy obrać taktykę prób i błędów, czyli po prostu spróbować coś kupić i zobaczyć, co z tego wynika. Starałyśmy się, żeby nasze inwestycje nie były zbyt wartościowe. Każda z nas próbowała swoich sił, jednak nie zawsze efekty były takie, jakich oczekiwałyśmy. Wręcz w pewnym momencie trochę straciłyśmy.
Później rozpoczął się kurs e-learningowy. Z każdym quizem poznawałyśmy coraz lepiej mechanizmy giełdowe i zaczęłyśmy się tym interesować. Zaczęłyśmy sprawdzać wykresy spółek i rekomendacje oraz próbować inwestować w to, co wydawało się obiecujące w taki lub inny sposób.