Zysk 41 proc. dzięki krótkiej sprzedaży

O receptę na sukces pytamy drużynę Topolówka23 z III LO w Gdańsku, która zajęła II miejsce w Szkolnej Internetowej Grze Giełdowej

Aktualizacja: 07.02.2017 00:16 Publikacja: 28.01.2015 11:00

Zysk 41 proc. dzięki krótkiej sprzedaży

Foto: Archiwum

Kto wchodził w skład waszej drużyny?

Kinga Śliwińska, Adrianna Piasta, Zuzanna Dąbrowska i Marta Borkowska – to właśnie skład naszego zespołu. Chodzimy do pierwszej klasy o profilu biologiczno-chemicznym w III LO w Gdańsku. Każda z nas ma swoje hobby (muzyka, sport, taniec), ale nigdy nie myślałyśmy, że może się nim również stać gra na giełdzie. Pochodzimy z różnych miast (Gdynia, Mrągowo, Gdańsk, Pruszcz Gdański), ale na szczęście znalazłyśmy się w jednej klasie i dzięki panu Jackowi Brzezińskiemu (opiekun grupy – red.) mogłyśmy spróbować swoich sił na giełdzie i dowiedzieć się, na czym to polega, bo żadna z nas wcześniej się tym nigdy nie interesowała. Jesteśmy świetnym przykładem tego, że w życiu trzeba wszystkiego spróbować

Skoro nie miałyście wcześniej styczności z inwestowaniem, to jak podejmowałyście decyzje dotyczące kupna i sprzedaży akcji?

Pan Brzeziński na pierwszych lekcjach wytłumaczył nam, na czym to polega. Zastanawiałyśmy się, jak to będzie. Postanowiłyśmy obrać taktykę prób i błędów, czyli po prostu spróbować coś kupić i zobaczyć, co z tego wynika. Starałyśmy się, żeby nasze inwestycje nie były zbyt wartościowe. Każda z nas próbowała swoich sił, jednak nie zawsze efekty były takie, jakich oczekiwałyśmy. Wręcz w pewnym momencie trochę straciłyśmy.

Później rozpoczął się kurs e-learningowy. Z każdym quizem poznawałyśmy coraz lepiej mechanizmy giełdowe i zaczęłyśmy się tym interesować. Zaczęłyśmy sprawdzać wykresy spółek i rekomendacje oraz próbować inwestować w to, co wydawało się obiecujące w taki lub inny sposób.

W jaki sposób udało wam się zarobić aż 41 proc.?

Podczas nauki poznałyśmy m.in. krótką sprzedaż, na której oparłyśmy nasz późniejszy sukces. Początkowo było to dla nas trochę niezrozumiałe, ale, jak ze wszystkim, po prostu potrzeba trochę czasu.

Jakiś przykład inwestycji?

Pewnego razu, trochę przypadkiem, postanowiłyśmy sprzedać krótko akcje LPP. Najpierw traciłyśmy trochę pieniędzy, lecz jedno wydarzenie (rezygnacja wiceprezesa) zmieniło wszystko. Szybko odrobiłyśmy straty, a wartość naszego portfela dynamicznie wzrosła. Nasze zainteresowanie tą grą zwiększyło się wtedy jeszcze bardziej. Coraz chętniej obserwowałyśmy zmiany zarówno w naszym portfelu, jak i na całej giełdzie.

Zawsze inwestowałyście tylko w jedną firmę?

Nie opierałyśmy się tylko na jednej spółce, ale inwestowałyśmy po trochu w różne. Czasem przynosiło nam to wzrost, a czasem spadek. Przed nowym rokiem postanowiłyśmy zrobić trochę porządków i posprzedawałyśmy niepotrzebne rzeczy, zakupiłyśmy inne, wzięłyśmy więcej LPP w krótką sprzedaż. Uważnie obserwowałyśmy wszystkie zmiany na giełdzie i się do nich dostosowywałyśmy.

Końcowy efekt, czyli 41-proc. wzrost, zawdzięczamy głównie właśnie spadkom na LPP, cenom miedzi (KGHM) oraz naszemu opiekunowi Jackowi Brzezińskiemu, który zawsze służył nam dobrą radą, kiedy miałyśmy jakieś wątpliwości, pytania czy czegoś nie rozumiałyśmy.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie