Część inwestorów, którzy nie mają czasu doglądać mieszkania i lokatora, wybiera oferty w systemie condo – inwestuje w pokój lub mieszkanie z gwarancją określonego zysku. To wygodne, ale trzeba wiedzieć, co się tak naprawdę kupuje. Oferty w systemach condo są bardzo zróżnicowane – nie tylko pod względem lokalizacji: jedne powstają w kurortach, inne w dużych miastach. Czasem deweloperzy podają zyski netto – po odjęciu wszystkich dodatkowych opłat na rzecz operatora obiektu, a czasem – brutto. W efekcie okazuje się, że obiecywana rentowność realnie jest na niższym poziomie, bo np. właściciel musi regulować czynsz lub wnosić inne opłaty. Poza tym sam poziom zysków u jednego dewelopera liczony jest od kwoty zakupu netto, a u innego od całości wyłożonej kwoty brutto.
Wśród górskich szczytów
W górach, w miejscowości Sienna (woj. dolnośląskie), blisko wyciągu, inwestor gwarantuje 7-proc. stopę zwrotu netto rocznie. Budowa condohotelu Czarna Góra ruszyła trzy miesiące temu. Budynek zacznie działać za kilkanaście miesięcy. Deweloper jest jednocześnie właścicielem całego ośrodka Czarna Góra Resort. W skład kompleksu wchodzi ośrodek całorocznej rekreacji, koleje linowe, trasy narciarskie i rowerowe, szlaki turystyczne, hotel, apartamenty.
W budowanym condohotelu sprzedano już 74 apartamenty spośród 142, które zaplanowano w obiekcie. – To bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że budowa jest na etapie fundamentów – uważa Stanisław Haczkiewicz, prezes zarządu spółki Czarna Góra Apartamenty.
5 proc. netto – to gwarantowana stopa zwrotu w Apartamentach Wola Invest.
Zapewnia, że gwarantowany poziom zysków z inwestycji wynosi 7 proc. netto rocznie plus VAT (liczone od zainwestowanego kapitału, czyli od wartości apartamentu wraz z umeblowaniem oraz miejscem postojowym).