Trudny wybór między emisjami Kruka i Ghelamco

Porównanie parametrów obu emisji daje wskazanie remisowe, ale ze względu na niuanse obie oferty mogą trafić do inwestorów o różnych preferencjach.

Publikacja: 01.07.2016 12:09

Porównanie publicznych emisji obligacji Kruk i Ghelamco

Porównanie publicznych emisji obligacji Kruk i Ghelamco

Foto: GG Parkiet

Porównywanie obu emisji jest po trosze zestawieniem gruszek i pomidorów, ale zarazem próbą naświetlenia coraz bardziej realnego problemu detalicznych inwestorów, którzy coraz częściej mają do wyboru udział w wielu publicznych emisjach obligacji w jednym czasie.

Proste porównanie

Wybór jednej z emisji wcale nie należy do łatwych. Przed tygodniem omawialiśmy w „Parkiecie" parametry emisji PCC Exol i Auxilii, tym razem skupmy się więc na dwóch kolejnych emisjach. Na pierwszy rzut oka to Ghelamco oferuje lepsze parametry – oprocentowanie obligacji jest wyższe (o 0,85 pkt proc., ale licząc inaczej, marża ponad WIBOR jest wyższa o 27 proc.) przy krótszym o rok okresie inwestycji. Na poziomie podstawowych wskaźników zadłużenia obie firmy wypadają bardzo podobnie (patrz tabelka), a na przyszłości firm windykacyjnych cieniem kładzie się projekt zmiany w ustawie komorniczej, który w kształcie proponowanym przez rząd położyłby kres windykacjom sądowym. Kruk jednak skupia się na windykacji polubownej, a po drugie, rozbudowuje biznes poza Polską, gdzie otoczenie prawne jest bardziej stabilne. Ghelamco z kolei działa w bardzo konkurencyjnej obecnie branży, podaż powierzchni biurowych wciąż jest wysoka. Warsaw Spire jest jednak projektem gotowym do sprzedaży, transakcja znacząco zmieniłaby bilans dewelopera.

Płynność

Kruka plasuje konsorcjum BDM i DM PKO BP. Ten drugi jest maszyną do plasowania obligacji firm, BDM także nie ma się czego wstydzić, samodzielnie i z sukcesami plasuje oferty PCC Rokita i PCC Exol (po 20 mln zł). Konsorcjum oferujące papiery Ghelamco także jest mocne, choć trzeba pamiętać, że w pierwszej tegorocznej emisji publicznej obligacji dewelopera to (tajemnica poliszynela) właśnie dystrybucja w DM PKO BP decydowała o zamknięciu emisji w jeden dzień. Szanse na sukces w obu przypadkach są wyrównane, ale warto zwrócić uwagę na pewien niuans. Marcowe emisje Ghelamco są już notowane na Catalyst i znacznie bardziej płynna jest seria plasowana głównie przez DM PKO BP. Po prawie trzech miesiącach obecności turnover ratio (relacja wolumenu handlu do wartości emisji) w serii plasowanej przez DM PKO BP wyniósł 12,8 proc. (dane z 21 czerwca), a przez konsorcjum 3,7 proc.

Idąc tym tropem, możemy się przekonać, jak wygląda płynność starszych emisji publicznych obu emitentów na Catalyst. Przez 12 miesięcy właściciela zmieniło 39 proc. z pierwszej emisji Ghelamco z czerwca ub.r. i 12,5 proc. z drugiej emisji z czerwca 2015 r. Seria plasowana półtora roku temu z niższą marżą (3,5 pkt proc.) jest handlowana znacznie rzadziej (5,9 proc.), właśnie ze względu na niższą marżę – inwestorzy nie chcą się jej pozbywać poniżej nominalnej wartości.

W przypadku Kruka najpłynniejszą jest mała seria (13,35 mln zł) o stałym oprocentowaniu, której 22,4 proc. „przekręciło" się na Catalyst przez rok. Serie o zmiennym oprocentowaniu osiągają nieco niższe wskazania, ale niskie kilkanaście procent to dobry wynik dla papierów z emisji publicznych. Dwie emisje, które Kruk uplasował w tym roku z takimi samymi warunkami, co obecna oferta, także prezentują się dobrze z wynikami 8,4 i 5 proc. po odpowiednio dwóch i jednym miesiącu obecności na rynku.

Wyceny

Wszystkie obligacje Kruka notowane są powyżej nominału, co pozwala liczyć na premię w wycenie, gdy nowa emisja trafi do obrotu. Premie z ostatnich emisji spadają jednak w ostatnich dniach i nie można już liczyć na szybką odsprzedaż papierów z dużym zyskiem (tj. dwucyfrową rentownością). W przypadku Ghelamco wyceny są mniej korzystne, bo notowania błąkają się często tuż poniżej nominalnych wartości (co zapewne zmniejsza też płynność).

Dlatego stawiając znak równości pomiędzy atrakcyjnością obu emisji, można zaryzykować twierdzenie, że emisja Kruka będzie lepiej odpowiadała inwestorom, którzy dopuszczają możliwość skrócenia inwestycji przez sprzedaż – być może z zyskiem – obligacji na Catalyst. Papiery Ghelamco dają zaś wyższy zysk, podobny poziom bezpieczeństwa, ale jest więcej powodów, by trzymać je dłużej.

Brexit | Catalyst bez emocji

Po raz kolejny okazało się, że Catalyst może uchodzić za bezpieczną przystać na tle rozhuśtanych rynków finansowych. Brexit spowodował wprawdzie silne wahania kursów na większości rynków świata, wliczając to obligacje korporacyjne, ale Catalyst jest bardzo słabo powiązany z globalnym rynkiem. Właściwie jedyną widoczną reakcją była w piątek nieznaczna przecena obligacji o stałym oprocentowaniu, te jednak są na Catalyst w zdecydowanej mniejszości, a wśród nich papiery, które wygasają za więcej niż dwa lata (być może to jest realna perspektywa wpływu Brexitu na WIBOR), to już prawdziwa rzadkość. Niższe notowania stałokuponowych obligacji Orlenu, PCC Rokita, Bestu i Kruka to w istocie przesunięcie cen o 0,3–1,2 proc., czyli 0,1–0,3 proc. w rentowności. Potaniały też obligacje Getin Noble Banku o zmiennym oprocentowaniu, ale tu chodzi o zwiększone ryzyko dla banku w związku z rosnącym kursem CHF. Im droższy będzie frank na koniec półrocza, tym trudniej będzie GNB spełnić wymagania KNF co do adekwatności kapitałowej.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza