Złoto przegrywa z zielenią

Wielki golf zawodowy jest sportem bogatym, tak bogatym, że na razie nie jest mu potrzebna olimpijska sława. Największym wystarczają cztery turnieje Wielkiego Szlema, cykle turniejowe na wszystkich kontynentach i możni sponsorzy.

Publikacja: 16.07.2016 16:06

Phil Mickelson (na zdjęciu), który na polu zdobył 2,3 mln USD premii i miał 50 mln USD dochodów inne

Phil Mickelson (na zdjęciu), który na polu zdobył 2,3 mln USD premii i miał 50 mln USD dochodów innego rodzaju, był drugi na liście najbogatszych sportowców świata „Forbesa” w ubiegłym roku. Pierwszy był Jordan Spieth (23 mln USD nagród turniejowych i 30 mln USD z kontraktów sponsorskich). Obaj wyprzedzili Tigera Woodsa (na polu zarobił 550 tys. USD, ale dołożył 48 mln USD z kontraktów reklamowych i działalności biznesowej).

Foto: Archiwum

Właśnie trwa 145. British Open – najstarszy i najbardziej szanowany turniej wielkoszlemowy. Na starym szkockim polu Royal Troon w South Ayrshire, 55 km na południowy zachód od Glasgow, 156 golfistów zaczęło grę o Claret Jug – wiktoriański srebrny dzbanek na młode wino, oraz o 1,175 mln nieco słabnących funtów głównej nagrody.

Turniej sławny, prestiż ogromny, premie z łącznej puli 6,5 mln funtów szterlingów odpowiednie. Ci z dalszych miejsc też powinni być zadowoleni – wicemistrz dostanie 675 tys. funtów za cztery dni pracy, dziesiąty na liście premii – 135 tys., nawet ostatni z miejsca płatnego (to zwykle 70. pozycja) wyjedzie z czekiem na 15 tysięcy funtów.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy