Wypalenie zawodowe? To poważny problem na rynku

Profesje analityka oraz zarządzającego dają zazwyczaj wiele satysfakcji. Nie są to jednak prace odporne na problem wypalenia zawodowego. Co więcej, eksperci twierdzą, że ten problem jest wśród nich często większy niż w przypadku innych zawodów.

Aktualizacja: 06.02.2017 15:56 Publikacja: 09.10.2016 14:10

Wypalenie zawodowe? To poważny problem na rynku

Foto: Bloomberg

Praca na rynku kapitałowym dostarcza sporej ilości emocji i jest niezwykle ciekawa. Dodatkowo pracownicy domów maklerskich i TFI mają wiele możliwości rozwoju zawodowego oraz nie mogą narzekać na zarobki (choć oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia). Do tego należy jeszcze dodać prestiż, jaki towarzyszy osobom zatrudnionym na rynku kapitałowym. Wszystko to sprawia, że praca analityka i zarządzającego jest celem i marzeniem wielu.

Liczba atutów pracy na rynku kapitałowym sprawia, że problem wypalenia zawodowego (czyli m.in. odczuwania braku satysfakcji z pracy oraz niezadowolenia z wykonywanego zajęcia) w pracy analityka lub zarządzającego nie jest często poruszany.

Czy faktycznie osoby zatrudnione w domach maklerskich i TFI są mniej podatne na wypalenie zawodowe niż inni?

– Absolutnie nie – podkreśla Krzysztof Kosy, psycholog biznesu.

Tłumaczy: – Wydaje się, że są nawet bardziej narażeni na wypalenie zawodowe, choćby ze względu na dużą presję i stres. Niemniej dużo zależy od klimatu i organizacji pracy w danym miejscu.

Odpowiedzialność i ciągłe oceny

Podobnego zdania jest Agnieszka Cieślok, ekspertka z firmy doradztwa personalnego Hays Poland.

– Pracownicy rynku kapitałowego są narażeni na stres i ryzyko wypalenia zawodowego głównie ze względu na dużą dynamikę zmian rynkowych, na które muszą na bieżąco reagować. Prawdopodobieństwo wystąpienia u nich syndromu wypalenia jest znaczne również ze względu na odpowiedzialność za rekomendacje i decyzje inwestycyjne, w dodatku poddane powszechnie dostępnym analizom i ocenom, publikowanym również po latach – mówi.

– Do tego środowisko, w którym funkcjonują, jest wysoce rywalizacyjne oraz chętnie wymienia się informacjami, trudno więc ukryć potencjalny błąd i porażkę, które są zazwyczaj szeroko komentowane przez otoczenie. Pracownik rynku kapitałowego jest stale eksponowany na ewaluację podejmowanych decyzji i osiąganych wyników. W skrajnym przypadku błąd może się wiązać nawet z utratą zdobytej dużym wysiłkiem licencji maklera lub doradcy inwestycyjnego – zaznacza.

Dodatkowo ekspertka podkreśla, że w dobie szybkiego rozwoju technologicznego, który ułatwia świadczenie pracy w dowolnym miejscu i czasie, trudniej odgraniczyć czas pracy od czasu wolnego. Sprawia to, że dążąc do sukcesu zawodowego, pracujemy dłużej, intensywniej, a tym samym mamy coraz większe oczekiwania wobec siebie. Tempo zmian zachodzących w świecie pracy sprawia, że nakład pracy i oczekiwania wobec jednostki rosną, co dodatkowo zwiększa ryzyko wystąpienia wypalenia zawodowego.

Ten cholerny KGHM...

Nie są to tylko opinie osób obserwujących z zewnątrz osoby z zawodów giełdowych.

– Praca zarządzającego czy analityka dostarcza silnych emocji. Niepowodzenia nie przydarzają się tylko kłamcom: każdy podejmuje złe decyzje, robi błędy albo trafia na niespodziewane wydarzenie psujące jego plan. Wtedy pojawia się wiele złych emocji, tj. gniew, strach, poczucie winy. Zwykle reakcją jest potrzeba, żeby coś z tym zrobić, odbić się. Jedni oddają się wtedy pracy, inni jadą na urlop, niektórzy sięgają po używki. Emocje przenoszą się czasami na otoczenie, co nie pomaga relacjom z ludźmi – mówi Adam Łukojć, zarządzający funduszami w Skarbiec TFI.

– Po jakimś czasie, być może w wyniku włożonego wysiłku, a być może dzięki przypadkowi, przychodzą sukcesy. I również pojawiają się emocje: tym razem euforia, duma, przekonanie o swoim geniuszu. Wtedy rozbuchane ego potrafi narobić kłopotów. Ale euforia się kiedyś kończy i cały cykl się powtarza. Taka huśtawka męczy i może prowadzić do wypalenia – dodaje.

Trochę większego dystansu do wyników swojej pracy nabiera się wraz z doświadczeniem na rynku. To pomaga zachować równowagę. Jednak nie każdemu się to udaje.

– Są emocje i pojawia się wypalenie. I czasami ktoś mówi: Mam tego dość, ile można patrzeć na ten cholerny KGHM, odchodzę z tej pracy. Ale wielu wraca, bo trudno im żyć bez tych emocji: nie każda praca dostarcza tyle adrenaliny, momentów euforii, sportowej rywalizacji. Po kilku tygodniach czy miesiącach na miejscu wypalenia znowu pojawia się głód wrażeń i chęć sprawdzenia się. Ci, którzy zamiast wziąć dłuższy urlop postanowili zrezygnować z pracy, często wracają na rynek kapitałowy – przedstawia swoje obserwacje Łukojć.

A co zarządzający radzi osobom z branży, aby uniknęły wypalenia?

– Jest kilka sposobów, żeby poradzić sobie z emocjami, które prowadzą do wypalenia. Po pierwsze, nie brać porażek i sukcesów do siebie. Łatwo to powiedzieć, znacznie trudniej zrealizować (zwłaszcza w chwilach sukcesów), ale to konieczność. Po drugie, mieć jakieś życie poza pracą. Coś lub kogoś, komu można poświęcić uwagę w gorszych momentach. Po trzecie, odpoczywać. Lepiej zrobić sobie kilka dni przerwy, niż stwarzać problemy dla siebie i otoczenia – podpowiada.

Od rynku nie ma ucieczki

Ze względu na charakter pracy i liczne stresy – jak podkreśla Agnieszka Cieślok – wybór profesji na rynku kapitałowym powinien być świadomą decyzją, popartą gotowością do podlegania ciągłej ocenie.

– Mimo to osoby, które zdecydowały się na wybór ścieżki kariery na rynku kapitałowym, zazwyczaj ją kontynuują – zauważa Cieślok.

– Wydaje się, że w Polsce ten rodzaj pracy wciąż kojarzy się z dużym prestiżem społecznym i jednak mniejszym obciążeniem emocjonalnym w porównaniu z agresywnymi rynkami największych centrów finansowych, gdzie większa skala transakcji oraz presja przekłada się na większe ryzyko popełnienia błędu o niewyobrażalnych nieraz konsekwencjach. Ten prestiż rekompensuje w jakiejś mierze stres, należy jednak pamiętać o regularnym odbudowywaniu swojej energii i zasobów – zaznacza.

Przedstawicielka Hays Poland radzi – po-dobnie jak wcześniej Adam Łukojć – zadbać o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. W tym najlepiej pomaga odpowiednia regeneracja po pracy.

Jak jeszcze można sobie pomóc? Zalecane jest m.in. robienie częstszych przerw podczas pracy, dbanie o dobre relacje ze współpracownikami, szukanie nowych wyzwań, ustalenie jasnych priorytetów życiowych i zawodowych (aby widzieć sens w pracy).

Czynniki ryzyka

Na koniec Krzysztof Kosy radzi spróbować zredukować czynniki ryzyka, które mogą doprowadzić do wypalenia zawodowego. Do tych czynników zaliczamy ryzyka organizacyjne i jednostkowe. W przypadku pierwszej kategorii chodzi o to, w jakim stopniu firma i sposób organizacji pracy mogą się przyczyniać do wypalenia zawodowego. Może to w miejscu pracy, a nie w jej charakterze, leży problem?

Psycholog wymienia kilka ryzyk organizacyjnych: niewystarczająca nagroda (obniżanie wynagrodzeń, brak premii, nagród i wsparcia), załamanie wspólnoty (koncentracja na krótkoterminowych zyskach, brak stabilności zatrudnienia, rywalizacja), nadmierne obciążenie pracą (intensywność pracy, złożone obowiązki wymagające kreatywności lub zadania rutynowe, presja czasu), brak poczucia kontroli czy konflikt wartości.

Drugie to ryzyka jednostkowe, czyli odnoszące się do nas samych, te, na które mamy wpływ. Są to przykładowo: stawianie sobie wysokich wymagań przy niewielkich możliwościach wpływu na sytuację, działania niezgodne ze swoimi wartościami, wyolbrzymianie porażek, mała dbałość o swoje ciało i relaks, nadmierny perfekcjonizm czy choćby niski poziom odporności psychicznej.

Gdy czynniki ryzyka – organizacyjne i jednostkowe – nakładają się na siebie oraz występują z dużą częstotliwością, to wypalenie zawodowe jest bardzo realne. Warto być tego świadomym.

Powody i objawy wypalenia zawodowego

Wypalenie zawodowe jest często efektem chronicznego stresu, np. reakcją na długotrwałe przeciążenie obowiązkami, zbyt odpowiedzialne i trudne zadania lub wyczerpującą, nudną i monotonną pracę – tłumaczy Krzysztof Kosy, psycholog biznesu.

I wymienia objawy wypalenia zawodowego:

- Wyczerpanie – poczucie nadmiernego obciążenia emocjonalnego i fizycznego, poczucie niezdolności do odprężenia się i regeneracji sił, uczucie zmęczenia po przebudzeniu, brak energii.

- Depersonalizacja i cynizm – zdystansowana i chłodna postawa wobec pracy i współpracowników, konfliktowość, problemy z komunikacją, minimalizowanie zaangażowania w pracę, obojętność.

- Poczucie braku skuteczności – brak zadowolenia z wyników z pracy, subiektywne poczucie braku sukcesów (to, co się udało, jest subiektywnie trywialne), poczucie, że zadania nas przerastają.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza