Niewątpliwą zaletą popularnego wśród inwestorów ROE (z ang. ROE – return on equity – co oznacza zwrot na kapitale własnym) jest dostępność i łatwość interpretacji. Wskaźnik wprost mówi inwestorowi, jak efektywnie zarządzany jest kapitał w spółce. Z tego względu pożądana jest jego jak najwyższa wartość, która informuje o wysokim zwrocie z zainwestowanych w spółkę pieniędzy.
Efektywność się poprawia
W przypadku niektórych strategii inwestycyjnych wysoki ROE jest jednym z głównych kryteriów wyboru spółki do portfela. Generalnie im jest wyższy, tym bardziej rentowna jest firma. Posiłkując się wskaźnikiem ROE, za rentowne można uznać blisko 80 proc. spółek wchodzących w skład indeksu WIG. Pozostałe nie wypracowały zysku netto, więc temat rentowności ich nie dotyczy. Warte podkreślenia jest też to, że firm mogących się pochwalić dodatnim wskaźnikiem ROE przybyło w ciągu ostatniego roku. Przed rokiem podobna analiza dałaby wynik o kilkanaście spółek gorszy. Ale to niejedyna dobra wiadomość dla inwestorów. Rodzime firmy, które mogą się pochwalić zyskiem za ostatnie cztery kwartały, średnio dały zwrot na kapitale własnym na poziomie 12,7 proc. Rok wcześniej średnia wartość wskaźnika ROE wynosiła 11,6 proc. Z giełdowych spółek zaledwie kilkanaście może się pochwalić rentownością przekraczającą 30 proc. Z kolei ponad 40 firmom udało się wypracować ponad 20-proc. zwrot na kapitale własnym.
Pomysł ma znaczenie
Za bardzo atrakcyjne z punktu widzenia akcjonariuszy uznaje się wartości ROE rzędu 20–30 proc. Tak wysokim wskaźnikiem mogą się pochwalić jedynie szybko rozwijające się firmy. To sygnał dla rynku, że spółka potrafi efektywnie zarządzać kapitałem powierzonym przez akcjonariuszy. Jak przyznają eksperci, pod względem efektywności mierzonej wskaźnikiem ROE najlepiej wypadają te giełdowe firmy, w których większe znaczenie ma unikalny pomysł na zarabianie niż zaangażowanie dużego kapitału w działalność. Nie powinna zatem specjalnie nikogo dziwić obecność w czołówce najbardziej rentownych spółek takich podmiotów, jak 11 bit studios, LiveChat Software, CD Projekt czy Quercus. – Generalnie sposobem na sukces jest znalezienie niszy rynkowej i intensywne zagospodarowywanie jej. Ponadto jednym z kluczowych elementów trwałej ponadprzeciętnej rentowności kapitałów własnych jest utrzymywanie wysokich barier wejścia lub unikalnych cech produktu czy usługi. Korzyścią dla akcjonariuszy z ponadprzeciętnego ROE powinna być ponadprzeciętna wycena, często połączona z wysoką dywidendą – wskazuje Sobiesław Kozłowski, koordynator ds. analiz giełdowych Raiffeisen Brokers.
Jaka jest recepta spółek na wysoki zwrot na kapitale własnym? – Wysokie ROE mówi nam przede wszystkim o tym, że spółka ma wysokie przewagi konkurencyjne. Mogą one wynikać z połączenia dużej skali biznesu i odpowiedniej polityki zarządzania kosztami (korzyści z efektu skali, odpowiednia polityka zamówień), niskich kosztów stałych, wysokiej marżowości kontraktów, przewagi w zakresie patentów i technologii – wyjaśnia Kamil Hajdamowicz, analityk BM BNP Paribas. – Duża część spółek z bardzo wysokim poziomem wskaźnika ROE to spółki eksportowe, które korzystają na stosunkowo niskich kosztach pracy w Polsce, sprzedając towary i usługi do naszych partnerów handlowych. W przypadku dużych, jak również małych i średnich spółek są to podmioty z ugruntowaną pozycją rynkową i wyrobioną marką swoich produktów – dodaje ekspert.
Warto znać przyczynę wysokiego ROE
Jak przyznaje Sebastian Trojanowski, zarządzający portfelami w TMS Brokers, porównywalność wskaźnika jest dyskusyjna, a znaczenie w poszczególnych branżach może być diametralnie różne. – Przykładowo, na warszawskiej giełdzie wiele spółek informatycznych, w tym producenci gier, raportuje wysokie ROE, co wynika z typowo niskiego poziomu kapitału własnego tych spółek. Jednocześnie ROE na poziomie ponad 40 proc. pokazuje Budimex, co wynika z faktu, że spółka notuje dodatnią dynamikę wzrostu zysku netto, z którego całość lub większość zwraca akcjonariuszom, więc przy rosnących zyskach netto kapitały własne pozostają na zbliżonym poziomie, co skutkuje systematycznie rosnącym ROE – zauważa.