Choć dla sieci sklepów działających w branży handlu spożywczego najlepszym miesiącem w roku jest zwykle grudzień, którego wyników jeszcze nie znamy, to można już spokojnie powiedzieć, że mijający rok w tym segmencie był wyjątkowo udany pod względem sprzedaży.
Widać to po obrotach notowanych na GPW Dino Polska, Emperii Holding oraz Eurocashu. Głównym problemem, któremu te przedsiębiorstwa musiały stawić czoło, były rosnące koszty wynagrodzeń. Przyszły rok pod tym względem nie zapowiada poprawy. Co więcej, zdecydowane podwyżki płac zapowiedziała już kilka tygodni temu Biedronka, co dodatkowo zaostrza konkurencję o pracowników. Z drugiej strony sieciom detalicznym wciąż mają sprzyjać czynniki makroekonomiczne, takie jak rosnąca konsumpcja, choć już nie w takim stopniu jak w 2017 r., oraz inflacja, która zgodnie z prognozami może nabrać tempa od II półrocza 2018 r. aż do 2019 r.
Zakupy przeniosą się na inne dni
Przyszły rok przyniesie istotną zmianę w branży sprzedaży detalicznej. Z końcem listopada Sejm przegłosował ustawę, która zakłada stopniowe ograniczanie handlu. W związku z tym od marca 2018 r. zakazem będą objęte druga i czwarta niedziela miesiąca. Z kolei od 2019 r. handel będzie dozwolony w każdą ostatnią niedzielę miesiąca, natomiast całkowity zakaz wejdzie w życie w 2020 r.
Jak zauważają analitycy, wpływ zakazu handlu w niedzielę na poszczególne spółki należy rozpatrywać pod kątem branży oraz rozłożenia obrotów tych firm na dni tygodnia. Spodziewają się, że takie rozwiązanie będzie bardziej dotkliwe dla sklepów modowych, w których konsumenci dokonują nierzadko zakupów pod wpływem nagłego impulsu. Z kolei sklepy oferujące produkty pierwszej potrzeby nie odczują większych zmian. Okazuje się, że podobne zdanie na ten temat mają także same spółki. Przyznają, że obecnie największe obroty przypadają na piątek czy sobotę, w związku z tym niedzielne zakupy klienci przełożą najprawdopodobniej na inne dni, gdyż trudno spodziewać się, żeby Polacy w związku z zakazem ograniczyli konsumpcję.
– W mijającym roku najpoważniejszym czynnikiem kosztowym dla notowanych spółek z branży handlu spożywczego były rosnące wynagrodzenia – uważa Piotr Bogusz, analityk DM mBanku. – Spośród tej trójki przedsiębiorstw najmniej odczuło je Dino Polska, któremu udało się znaleźć oszczędności kosztowe w innych obszarach i ostatecznie zwiększyć marżę – zauważa Bogusz.