Trwająca od 2009 roku faza ekspansji (którą w pewnym uproszczeniu rozumieć można jako systematyczny, nieprzerwany na dłużej wzrost PKB) w amerykańskiej gospodarce według wszelkich miar jest już bardzo podstarzała. Za niespełna dwa miesiące jej długość wyrówna rekord, jakim jak na razie pochwalić się może tylko boom lat 90., który wg instytutu NBER trwał 120 miesięcy (równe 10 lat!) i zakończył się w lutym 2001 roku (uwaga – NBER punkty zwrotne w gospodarce identyfikuje nawet z kilkunastomiesięcznym opóźnieniem).
Rys. 1. Jeżeli odwróceniu krzywej rentowności obligacji nie towarzyszy początek załamania na rynku pracy, to ten sygnał może być nietrafny (jak w 1998 roku).
Dwa tygodnie temu pisaliśmy o pierwszym wyłomie w fazie ekspansji, jakim jest odwrócenie krzywej rentowności. Na razie odwrócenie to okazało się chwilowe, ale i tak biorąc pod uwagę dotychczasowy „track record" (historyczną trafność), sygnału tego nie można bagatelizować jako zapowiedzi nadejścia recesyjnej globalnej bessy w horyzoncie maksimum 23 miesięcy.
Pojawia się naturalne pytanie – skoro sygnał w postaci odwrócenia krzywej jest mało precyzyjny, to czy możliwe jest znalezienie innego rodzaju sygnałów, które pozwoliłyby o wiele precyzyjniej wskazać moment do ewakuacji z rynków akcji? Nasza analiza sugeruje, że być może tak.