Druga część pierwszego półrocza to newralgiczny okres dla zarządów i rad nadzorczych, bo właśnie wtedy odbywa się większość zwyczajnych walnych zgromadzeń (jest na to czas przez sześć miesięcy od zakończenia roku obrotowego). Podczas obrad podejmowane są nie tylko uchwały w sprawie zatwierdzenia sprawozdań finansowych i podziału zysku lub pokrycia straty za ostatni rok, ale także dotyczące udzielenia absolutoriów z wykonania obowiązków członków zarządów i nadzoru.
Stosunkowo niewiele przypadków
Ostatnio niewiele osób nie otrzymało skwitowania, do czego przyczynia się dobra kondycja spółek dzięki silnej gospodarce, ale kilka takich przypadków było. Nie dostał go Daniel Ozon, do czerwca prezes JSW, oraz byli menedżerowie Idea Banku: Tobiasz Bury (były prezes), Małgorzata Szturmowicz, Dariusz Makosz i Aneta Skrodzka-Książek (byli członkowie zarządu). To nie pierwsze takie przypadki w tym pogrążonym w problemach banku, bo rok temu skwitowania nie dostali Jarosław Agustyniak, poprzedni prezes, i Dominik Fajbusiewicz, były członek zarządu. Znamienne jest, że rok temu absolutorium otrzymali członkowie rady nadzorczej Idea Banku (powiązani są z głównym akcjonariuszem Leszkiem Czarneckim) mimo że to pod ich nadzorem bank popadł w poważne tarapaty, oferując trefne obligacje GetBacku. Cały poprzedni zarząd tego windykatora nie dostał w 2018 r. skwitowania, ale rynek zbulwersowała informacja, że wszyscy członkowie jego rady nadzorczej – z wyjątkiem jej szefa Kena Maynarda – otrzymali absolutorium. Z drugiej strony nie dziwi to, biorąc pod uwagę powiązanie nadzoru z głównym akcjonariuszem, a to on ma decydujący głos na walnym zgromadzeniu.
W tym roku absolutorium otrzymał – mimo że rada nadzorcza tego nie rekomendowała (ale też nie zalecała braku skwitowania) – Maciej Surdyk, wtedy wiceprezes Aliora, który jednak parę dni później złożył rezygnację. Rok temu skwitowania nie dostał Piotr Skrzyński, były wieloletni prezes Protektora.
Absolutorium chroni, ale nie zawsze
Brak skwitowania nie implikuje właściwie żadnych automatycznych i bezpośrednich skutków prawnych. Nie oznacza też automatycznego odwołania z zarządu czy rady, nie przesądza też o pociągnięciu takiej osoby do odpowiedzialności odszkodowawczej. – W szczególności nie oznacza powstania odpowiedzialności majątkowej po stronie członka zarządu ani nie zastępuje decyzji o skierowaniu roszczeń przeciwko niemu. Aby wystąpić z roszczeniem odszkodowawczym względem członka zarządu, wymagane jest podjęcie odrębnej uchwały zgromadzenia w tym względzie – wyjaśnia Jarosław Szewczyk, adwokat, partner w kancelarii RKKW.
Nieudzielenie absolutorium otwiera spółce możliwość dochodzenia odszkodowania za wyrządzoną szkodę. – W razie procesu będzie musiała wykazać zarówno winę członka zarządu, która może polegać na naruszeniu reguł ostrożności, przekroczeniu kompetencji czy działania z naruszeniem prawa, jak i wysokość poniesionej szkody. Ta ostatnia jest niekiedy bardzo trudna do wykazania. Pomiędzy winą członka zarządu a powstałą szkodą musi istnieć związek przyczynowy, tzn. szkoda musi bezpośrednio wynikać z zawinionych działań lub zaniechań członka zarządu – zaznacza Leszek Kieliszewski, prawnik w kancelarii Legality. W spółkach giełdowych informacje o braku absolutoriów są publiczne, rozchodzą się dość szybko, szczególnie jeśli sprawa dotyczy dużej firmy lub znanego menedżera. Brak skwitowania to informacja wysłana rynkowi, że dany członek organu w ocenie akcjonariuszy nie wywiązał się należycie ze swoich obowiązków. – Brak skwitowania zawsze dotyka dóbr osobistych takiej osoby – dobrego imienia i reputacji biznesowej, zwłaszcza jeżeli mamy do czynienia ze spółką publiczną. Brak absolutorium poczytywany jest za wotum nieufności wobec członka organu. Absolutorium jest swego rodzaju deklaracją wiedzy spółki – składaną przez jej organ właścicielski – bez jakiegokolwiek uzasadnienia, w stosunku do imiennie wskazanego członka organu spółki, o braku zastrzeżeń co do sprawowania przez niego funkcji w danym okresie. Jego udzielenie co do zasady zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności względem spółki za wyrządzoną szkodę.